Listy literata do poetki. "Poświatowska potrzebowała powiernika"

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2017 11:00
- To niesamowite, że Ireneusz był od Haliny młodszy zaledwie o tydzień: ona urodziła się 9 maja, a on 16 maja. Mieli po 21 lat, a wywiązała się między nimi niezwykła więź – podkreśliła Mariola Pryzwan, opowiadając o korespondencji literata Ireneusza Morawskiego do poetki Haliny Poświatowskiej.
Audio
  • Rozmowa wokół książki "Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej" (Poranek Dwójki)

- Poznali się późną jesienią 1956 roku na pierwszym wieczorze poetyckim autorskim Haliny, który odbył się w gazecie częstochowskiej. Poetka była wtedy w trudnym momencie, bo pół roku wcześniej straciła męża. Ireneusz szybko stał się dla niej bliskim przyjacielem i powiernikiem – kimś, kto jej wysłucha i o każdej porze dnia i nocy będzie czekał na jej list – dodała Mariola Pryzwan, której opracowanie nieopublikowanych do tej pory listów ukazało się w książce "Tylko mnie pogłaszcz… Listy do Haliny Poświatowskiej".

Dlaczego w wydanym zbiorze opublikowane są jedynie listy Ireneusza Morawskiego i czego o rzeczywistości lat 50. Możemy dowiedzieć się z lektury tej korespondencji? O tym w nagraniu audycji.

***

Rozmawiał: Tomasz Obertyn

Gość: Mariola Pryzwan

Data emisji: 13.10.2017

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

mz


Czytaj także

Agata Kulesza: na planie zawsze się kontroluję

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2017 10:20
- To jest taki zawód, że trzeba mieć zawsze trzecie oko nad sobą. Kiedy gram nawet bardzo trudne emocjonalnie sceny, to muszę pamiętać o świetle, planie i ułożeniu ciała do kamery – powiedziała aktorka.
rozwiń zwiń