Stanisław Aronson: 1 sierpnia to wielki dzień otwartej walki

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2019 13:50
- Pierwszego sierpnia w kilka godzin opanowaliśmy Umschlagplatz z małymi stratami, bo niemiecki opór był niewielki. To był bardzo ekscytujący dzień, pierwszy dzień otwartej walki. Drugiego dnia przeszliśmy na ulicę Okopową. Ludzie stali po obu stronach ulicy, klaskali, wiwatowali – opowiadał w Dwójce "Rysiek", legendarny żołnierz Kedywu AK.
Audio
  • Wspomnienia Stanisława Aronsona (Poranek Dwójki)
Stanisław Aronson
Stanisław AronsonFoto: PAP/Rafał Guz


powstanie serwis 1200.jpg
Powstanie Warszawskie - serwis specjalny

Gościem audycji był Stanisław Aronson, uczestnik Powstania Warszawskiego, uciekinier z pociągu do Treblinki, obywatel Polski i Izraela. Jego wspomnienia zawarte w książce "Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega" niedawno ukazały się w księgarniach. Z legendarnym żołnierzem Kedywu Armii Krajowej rozmawialiśmy o dniach powstańczego zrywu i jego przesłaniu.

- Nie byliśmy bohaterami, walka w Powstaniu to był nasz obowiązek. Byliśmy żołnierzami, mieliśmy zadanie do wykonania i chcieliśmy to zrobić jak najlepiej. Nikt nie czekał na odznaczenia. Wtedy, na początku Powstania nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że trzeba walczyć. One przyszły dopiero później, gdy docierały do nas informacje o tym, jak i dlaczego podjęto decyzję o wybuchu Powstania. Zaczęliśmy zastanawiać się, czy miała ona sens – opowiadał Stanisław Aronson.

Jak wspomina postawę swoich kolegów, żołnierzy Powstania Warszawskiego, uczestnik ciężkich walk toczonych m.in. na warszawskiej Woli? O tym w nagraniu audycji.

***

Rozmawiał: Adrian Bąk

Data emisji: 1.08.2019

Godzina emisji: 9.40

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

mko