Ołeh Sencow był jednym z najsłynniejszych więźniów politycznych ostatnich lat. Został aresztowany przez Rosjan w 2014 roku na okupowanym przez Rosjan Krymie. Po fantomowym procesie - skazany na 20 lat kolonii karnej. Od początku odsiadywania wyroku o jego uwolnienie apelowały największe autorytety świata polityki i kultury. W Warszawie Ołeh Sencow podziękował ze wsparcie płynące z Polski: - Wydaje mi się, że oprócz Polski tylko Ukraina tak o mnie walczyła, podtrzymywała mnie na duchu. Cieszę się, że mogę być teraz w Polsce, bo czuję się tu jak w domu.
W maju 2018 roku Ołeh Sencow rozpoczął w więzieniu trwający 145 dni strajk głodowy żądając zwolnienia wszystkich ukraińskich więźniów politycznych w Rosji. W zamknięciu notował swoje wrażenia oraz tworzył. Powstały 22 kilogramy tekstów. - Głodówka była trudna zwłaszcza pod koniec - wspominał reżyser. - Kilka razy pisałem wniosek, żeby mnie nie reanimowano, żebym mógł umrzeć w szpitalu, w zakładzie karnym. Ostatnie miesiące były najtrudniejsze ze względu na problemy z sercem, nerkami i oddychaniem. Miałem też anemię, lekarze grozili, że będą mnie karmić przymusowo. Potem nie miałem wielkiego wyboru i musiałem się poddać.
W Warszawie Ołeh Sencow upomniał się o ukraińskich więźniów politycznych nadal pozostających w rosyjskich więzieniach. Reżyser mówił też o swojej twórczej pracy podczas pobytu w zakładzie karnym i planach filmowych na przyszłość. Twórca podzielił się także swoją refleksją na temat siły sztuki, która może odmienić ludzkie serca.
Za odwagę i niezłomność Ołeh Sencow został wyróżniony przez Polską Akademię Filmową nagrodą Orzeł Specjalny.
***
Przygotowała: Beata Kwiatkowska
Data emisji: 23.10.2019
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
bch/kh