Katarzyna Bareja: tato miał niezwykły talent, który przenika jego filmy
Stanisław Bareja – twórca kultowych filmów, prawdziwy geniusz komizmu. Jego dialogi powtarza każde kolejne pokolenie. 5 grudnia skończyłby 90 lat, z tej okazji zaproponowaliśmy słuchaczom Dwójki zabawę, w której wyłonione zostały ulubione cytaty z jego filmów i seriali.
Największą popularnością w plebiscycie cieszył się słynny cytat z filmu "Miś":
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi.
Entuzjaści Stanisława Barei wybrali również cytat z filmu "Brunet wieczorową porą", zajmujący drugie miejsce:
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
Sporym uznaniem cieszyło się też zdanie z "Poszukiwany, poszukiwana", zajmując miejsce trzecie:
Mój mąż? Mój mąż z zawodu jest dyrektorem!
Wśród wyróżnionych przez Państwa cytatów Stanisława Barei znalazł się również "Z twarzy podobny do nikogo", plasując się na czwartym miejscu, zaś na miejscu piątym znalazł się słynny fragment "Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!". Oba zdania pochodzą z filmu "Miś".
Każdy uczestnik plebiscytu mógł dodatkowo wziąć udział w konkursie z nagrodami na najciekawsze uzasadnienie swojego wyboru. Do wygrania były trzy komplety zimowego zestawu ratunkowego od Dwójki, na który składają się porcelanowy zestaw filiżanek, czapka, rękawiczki, ogrzewacz do rąk, skrobaczka do szyb oraz... kultowy Miś!
Wyróżnione zostały następujące uzasadnienia:
Pan Krzysztof (Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!)
- Zdanie niezbędne dla każdego fachowca. Ale ten tekst jest uniwersalny, przydatny w każdej sytuacji, kiedy nie chce się albo nie można czegoś zrobić. Używa go moja 9 letnia córka pytana o zadanie domowe. Używa żona pytana, co zrobić na obiad. Używam ja, narzekając na brak czasu i zmęczenie. Oprócz tego cytatu zagłosowałbym na jeszcze jeden, nieuwzględniony w zestawieniu. To słowa Balcerkowej, przekwaterowanej z warszawskiej Pragi, siedzącej w nowym, pustym mieszkaniu w bloku na Ursynowie: "Jak ktoś całe życie mieszkał w mieście, to się za Chiny do wiochy nie przyzwyczai".
Pani Elżbieta (Z twarzy podobny do nikogo)
- Kilka lat temu jako wolontariusz prowadziłam zajęcia dla młodzieży. Moje zadanie było niczym szczególnym, po prostu pomoc w odrabianiu zadań domowych. Jednak już na samym początku okazało się, że chętnych do pracy było niewielu. Pomysłów na aktywizację młodych ludzi miałam sporo, ale o wszystkim zadecydował przypadek. Pewnego dnia zapytałam grupę jak wygląda Tomek, który unikał mnie niczym ognia. W odpowiedzi usłyszałam: "Wysoki, szczupły, z twarzy podobny do nikogo". Jejku to przecież z filmu Barei. Na moje pytanie, skąd ten cytat usłyszałam: "Ogląda się to się wie". Może nie wiedziało się wszystkiego, bo któż to może wiedzieć, ale wiedziało się na tyle dużo, by porozmawiać o Marysi, Ryśku, bo przecież wszystkie Ryśki to fajne chłopaki i Janie, i Dąbczaku, a czego się nie wiedziało to się wspólnie dooglądało. I choć Tomek nigdy się nie pojawił, to grupa filmowa, bo tak ją nazwałam, nie tylko bardziej się otworzyła, ale i zaczęła pracować, oczywiście na miarę swoich możliwości.
Pani Teresa (Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?)
- Swojego czasu, mniej więcej – Barejowego, zdarzyła mi się podobna historia, chyba w Klubie pod Jaszczurami w Krakowie. Zginęła mi czapka w szatni, czekałam długo i cierpliwie z nadzieją, że ją pani szatniarka odszuka, ale usłyszałam tylko: "no nie ma tej czapki! I co? Mam ją pani urodzić!?".
Szczególne wyróżnienie wędruje do pana Przemysława, który tak uzasadnił swój wybór słynnego zdania, wypowiedzianego przez Wacława Jarząbka w filmie "Miś":
- W erze wiecznych skandali i oskarżeń niejednego prezesa takie wyśpiewany życzenia podniosłyby na duchu. Życzenia aktualne i niebanalne. Życzenia trwałe, bo uwiecznione na nośniku. Były to pierwsze ujawnione nagrania: taśmy Jarząbka.