06:59 Poranek Dwójki 10.02.2021 kosslick.mp3 Rozmowa z Dieterem Kosslickiem, wieloletnim dyrektorem Berlinale, o jego książce "Zawsze (zo)stać na dywanie (ziemi). O magicznych momentach i przyszłości kina" (Poranek Dwójki)
W Niemczech niedawno ukazała się książka wieloletniego szefa festiwalu filmowego Berlinale Dietera Kosslicka, zatytułowana "Zawsze (zo)stać na dywanie (ziemi). O magicznych momentach i przyszłości kina". Opowiada on w niej m.in. o tym, co dzieje się za kulisami tego niezwykłego wydarzenia. Wspomina także dziewiętnaście lat kierowania festiwalem, w którym obok Meryl Streep, George'a Clooneya czy The Rolling Stones na czerwonym dywanie pojawiali się też polscy artyści, tacy jak Agnieszka Holland i Małgorzata Szumowska.
- Kiedy myślę o filmach Agnieszki Holland, jak Pokot czy Obywatel Jones – to świetne, szokujący filmy. Mieliśmy też młode talenty, jak Jan Komasa, Kasia Rosłaniec – oni wszyscy zostaną w mojej pamięci - mówił.
Czytaj też:
Dodał też, że najlepiej wspomina osobiste spotkania z Andrzejem Wajdą. - Z nim i jego żoną miałem naprawdę bliskie stosunki. Byłem wzruszony jego wpisem do mojej księgi festiwalowej. To, czego mi brakuje, to kontaktu z fantastycznymi ludźmi, których można poznać w świecie filmowym - opowiadał krytyk filmowy.
W swojej książce Dieter Kosslick porusza również temat przyszłości w kinie oraz nowych, ekologicznych warunków produkcji filmowej. Jego zdaniem wkrótce konieczne będzie przestawienie się na bardziej ekologiczną twórczość.
- Historyczny kryzys kina wywołały dwie rzeczy: najpierw streaming, a później pandemia. To zabójczy koktajl, ale ludzie mają świadomość wartości sztuki filmowej. Jednak dużo się zmieni, bo Europa do roku 2050 ma stać się strefą klimatycznie neutralną. To dotyczy również przemysłu filmowego, więc będziemy musieli produkować bardziej proekologiczne kino.
***
Rozmawiała: Jagoda Engelbrecht
Gość: Dieter Kosslick (krytyk filmowy, wieloletni dyrektor Berlinale)
Data emisji: 10.02.2021
Godzina emisji: 9.30
Materiał wyemitowano w audycji Poranek Dwójki.