Jak w "Poranku Dwójki" zapowiadała Paula Kinaszewska z tria Wowakin, koncerty będą artystycznym zderzeniem zachowanych w przekazie ustnym pieśni z konceptualnym współczesnym podejściem do aranżacji i muzyki. Artyści wykorzystują instrumenty tradycyjne w nowy, niekonwencjonalny sposób, używają elektronicznego przetwarzania dźwięku i technik immersyjnych.
W nowej przestrzeni dźwiękowej ekspresja ludowa wybrzmi dobitniej. Lamentacje mają mocne emocjonalne zabarwienie. To przekaz pełen cierpienia i bólu, który jednocześnie przynosi ukojenie. Specyfika pieśni wielkopostnych jest tragicznie aktualna. Zespół tworzył projekt z myślą o potrzebie współdzielenia bólu w pandemii. Większość prób w pełnym składzie odbyła się już jednak podczas wojny.
- To pierwszy raz, kiedy z Wowakin gramy poważny repertuar, pasyjny. Justyna Piernik będzie głosem głównym ciągnącym pieśni. Będą wśród nich pasyjne, ale też te pogrzebowe, o wędrówce duszy po śmierci. Myślimy, że to służy uniwersalności tego projektu, bo choć to projekt dla ludzi wierzących, to nie tylko. A szczególnie teraz ten materiał bardzo oddziałuje z naszymi emocjami i pomaga pewne emocje skanalizować, te związane z wojną, śmiercią wielu ludzi. Czuję, że ten projekt pomaga przejść przez ten żałobny czas, na pewno mnie - mówiła w rozmowie artystka.
Wyboru pieśni do koncertu dokonała śpiewaczka, zawodowo dziennikarka radiowej Dwójki Justyna Piernik. Wybrała te bliskie jej sercu, a muzycy Wowakin starają się pokazać, że te różnorodne pieśni, niektóre bardzo stare, są czymś absolutnie oryginalnym, "zjawiskiem muzycznym"!. - Oprócz wymiaru religijnego mają też niezwykle ciekawy walor literacki i muzyczny. Robieni do nich aranżacji było bardzo ciekawym zajęciem, staraliśmy się pozostawić archaicznego ducha pieśni i dodać pewne konteksty muzyczne ze współczesności - zapowiada Kinaszewska. - Justyna Piernik reprezentuje bardzo tradycyjny styl śpiewaczy, a my robimy do tego robimy zupełnie nietradycyjną oprawę muzyczną, choć używamy naszych tradycyjnych instrumentów: basów, cymbałów, akordeonu, ale bez bębna, bo to muzyka nie do tańca, za to z elektroniką - to największa nowość w naszym podejściu do muzyki. To projekt na pograniczu czegoś bardzo tradycyjnego i czegoś bardzo nowoczesnego - mówiła Paula Kinaszewska.
Artyści zagrają wspólnie 2 kwietnia w PROM Kultury Saska Kępa w Warszawie i 8 kwietnia, z gościnnym udziałem Beaty Oleszek z zespołu Jarzębina z Kocudzy, w Szczebrzeszynie.
***
Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki
Materiał przygotowała: Olga Pawińska
Data emisji: 2.04.2022
Godzina emisji: 7.50