Rzeź wołyńska. "Ważna jest opowieść świadków i tło historyczne tamtych strasznych wydarzeń"

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2023 10:00
- Przede wszystkim oddajemy głos relacjom świadków, ocalonych. Prawda i pamięć wymagają tego, żeby pozwolić wybrzmieć głosom osób, które przeżyły tę tragedię sprzed 80 lat. Uznani eksperci - prof. Grzegorz Motyka i Ewa Siemaszko - mówią o korzeniach i przebiegu tej zbrodni. Zatem to nie tylko opowieść świadków, ale również tło historyczne tamtych strasznych wydarzeń - mówił Bartłomiej Makowski z Redakcji Serwisów Specjalnych i Archiwum Polskiego Radia.
11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu
11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na WołyniuFoto: IAR/Krystian Dobuszyński
  • We wtorek (11 lipca) minęło 80 lat od tzw. krwawej niedzieli, uznawanej za szczytowy moment rzezi wołyńskiej. 
  • O tym bolesnym temacie w historii relacji polsko-ukraińskich mówiliśmy w "Poranku Dwójki". 

Zginęło około 100 tys. osób

11 i 12 lipca 1943 roku UPA - Ukraińska Powstańcza Armia - dokonała skoordynowanego ataku na około 150 zamieszkanych przez Polaków miejscowości w kilku powiatach dawnego województwa wołyńskiego. W wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło około 100 tys. osób. Wolyn1943.polskieradio.pl to specjalny serwis Polskiego Radia poświęcony tamtym tragicznym wydarzeniom.

Relacje świadków i tło historyczne rzezi wołyńskiej

Rozmawialiśmy o nagraniach dotyczących rzezi wołyńskiej, znajdujących się w archiwum Polskiego Radia. Opowiedział o nich Bartłomiej Makowski z Redakcji Serwisów Specjalnych i Archiwum Polskiego Radia. - Przede wszystkim oddajemy głos relacjom świadków, ocalonych. Prawda i pamięć wymagają tego, żeby pozwolić wybrzmieć głosom osób, które przeżyły tę tragedię sprzed 80 lat. Uznani eksperci - prof. Grzegorz Motyka i Ewa Siemaszko - mówią o korzeniach i przebiegu tej zbrodni. Zatem to nie tylko opowieść świadków, ale również tło historyczne tamtych strasznych wydarzeń - opisywał.


Posłuchaj
18:47 2023_07_11 08_32_10_Dwojka_Poranek_Dwójki.mp3 80 lat od rzezi wołyńskiej. "Ważna jest opowieść świadków oraz tło historyczne tamtych strasznych wydarzeń" (Poranek Dwójki)

 

Element polityki historycznej, a nie historii

Lata 1918-1920 to czas próby wybicia się na niepodległość przez naród ukraiński, wówczas to się nie udało. Późniejsze decyzje polityczne doprowadziły do napięć między Polakami i Ukraińcami. Rozmówca Pawła Siwka dodał, że wciąż istnieje problem z prawdą o rzezi wołyńskiej. - Częścią tej tragedii jest to, że nadal postrzegamy ją jako element polityki historycznej, a nie historii. Po wojnie przez wiele lat o tamtych wydarzeniach właściwie się nie mówiło, po polskiej i ukraińskiej stronie pamięć o nich funkcjonowała niejako podskórnie. Po upadku komunizmu dla Ukraińców UPA niestety stała się elementem mitu założycielskiego państwa - mówił Bartłomiej Makowski.

Nie możemy zapominać o sprawiedliwych

Ponad 1300 osób pomagało, postępowało wbrew dominującej tendencji. - Około 300 spośród nich zapłaciło za to najwyższą cenę, to byli ludzie, którzy pomagali w różny sposób swoim sąsiadom. Dzięki temu wśród ocalonych z rzezi wołyńskiej była m.in. rodzina Mirosława Hermaszewskiego. Nie możemy zapominać o tej części historii - podkreślił Bartłomiej Makowski.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Bartłomiej Makowski (Redakcja Serwisów Specjalnych i Archiwum Polskiego Radia)

Data emisji: 11.07.2023

Godzina emisji: 8.30

pg/mo

Czytaj także

Prof. Grzegorz Motyka: to była etniczna czystka na Polakach

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2023 05:55
- To nie były działania spontaniczne, to była etniczna czystka na Polakach zorganizowana przez banderowskie ugrupowania nacjonalistyczne - mówił prof. Grzegorz Motyka, historyk, w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marcin Pilis: Wołyń to dla mnie mityczna, bezpowrotnie utracona ziemia

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2021 12:00
- Nie mam z Wołyniem żadnych związków typowo rodzinnych, ale wydaje mi się, że to w ogóle nie jest potrzebne, żeby odnaleźć w sobie empatię w stosunku do ludzi, których tam dosięgnęły te wszystkie tragiczne wydarzenia, żeby mieć jakiś uczuciowy, emocjonalny stosunek w ogóle do Kresów - mówił w Dwójce Marcin Pilis, autor książki "Cisza w Pogrance".
rozwiń zwiń