Marcin Wasilewski o 30-leciu jego zespołu. "Muzyka wciąż jest naszą pasją, cieszymy się sobą nawzajem"

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2024 10:00
- Myślę, że ważny jest samorozwój, rozwój każdego z nas z osobna. To buduje wspólne zrozumienie, poszukiwanie nowych, inspirujących utworów. Wszyscy gramy również z innymi artystami, szczególnie Michał i Sławek. To pozwala nam zachować świeżość w naszym wspólnym graniu przez te 30 lat - mówił w Dwójce pianista Marcin Wasilewski.
Marcin Wasilewski
Marcin WasilewskiFoto: Cezary Piwowarski/PR
  • W jazzowym "Poranku Dwójki" gościliśmy pianistę Marcina Wasilewskiego.
  • Rozmawialiśmy z nim o początkach zespołu Marcin Wasilewski Trio, który współtworzą kontrabasista Sławomir Kurkiewicz i perkusista Michał Miśkiewicz.
  • Lider zespołu opowiadał o silnej pasji do muzyki, przepisie na granie w stałym, niezmienionym od trzech dekad składzie, o trasie koncertowej towarzyszącej 30-leciu działalności i planach na przyszłość.

Marcin Wasilewski Trio działa już 30 lat

Marcin Wasilewski mówił o trwającej już jubileuszowej trasie koncertowej. - Dobrze zaczął się ten rok. Nigdy nie robiliśmy benefisów, zawsze czuliśmy się dosyć młodym zespołem. Kiedy patrzyliśmy na grupy takie jak Walk Away, które obchodziły 20-, 25-lecie, wydawało się to abstrakcją. Teraz sami obchodzimy 30-lecie działalności, jak się mam czuć - mówił z uśmiechem gość Dwójki.

Zaczęło się już w liceum muzycznym

Przypomniał początki zespołu. - Zaczęło się już w liceum muzycznym, zainteresowałem się muzyką jazzową i zapraszałem mojego kolegę z klasy Sławka Kurkiewicza, aby towarzyszył mi na gitarze basowej. Stawialiśmy pierwsze kroki, mieliśmy magnetofon z podkładami perkusyjnymi. Pierwszy szkolny występ wyglądał tak, że późniejszy perkusista Sebastian Demydczuk grał na fortepianie, a ja na perkusji. Potem nauczyłem się pierwszego standardu i zasiadłem do fortepianu - opowiadał rozmówca Rocha Sicińskiego.

- Te pierwsze kroki stawialiśmy, słuchając nagrań w domu, tata i wujek są czynnymi muzykami. Potem były warsztaty, Jazz Jamboree. Żeby opisać te 30 lat, to długo by to trwało - dodał. 

Czytaj także:

Silna pasja do grania muzyki

Marcin Wasilewski podkreślił, że mimo wspólnych 30 lat na scenie trio wciąż lubi ze sobą grać. - Ostatni koncert w Warszawie był niesamowity, to nas trochę dziwi, fascynuje i scala. Cały czas silna jest pasja do grania muzyki, nasze charaktery pozwalają nam spędzić ze sobą tyle czasu. Zamierzamy jeszcze pobyć razem na scenie i poza sceną. Życie muzyczne stawia przed nami wyzwania, to pozwala nam się cieszyć sobą nawzajem. Czasem są to upadki, ale w większości wzloty - powiedział.

Ważny jest samorozwój

Mówił o pracy zespołu z perspektywy 30 lat wspólnego grania. - Myślę, że ważny jest samorozwój, rozwój każdego z nas z osobna. To pozwala na wspólne zrozumienie, poszukiwanie nowych, inspirujących utworów. Ostatnia współpraca z Joe Lovano to wyzwanie, wyjście ze strefy komfortu, ale w dobrym znaczeniu tego słowa. To wspaniały muzyk, kreujący swój styl, niesamowitą energię. Musimy na to reagować, to prawdopodobnie tajemnica jazzu, wymiana energii. Wszyscy gramy również z innymi artystami, szczególnie Michał i Sławek. To pozwala nam zachować świeżość w naszym wspólnym graniu - stwierdził Marcin Wasilewski.


Posłuchaj
14:04 2024_01_12 09_31_01_Dwojka_Poranek_Dwojki.mp3 Marcin Wasilewski o 30-leciu jego zespołu. "Wciąż silna jest w nas pasja do muzyki, cieszymy się sobą nawzajem" (Poranek Dwójki)

 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Gość: Marcin Wasilewski (pianista)

Data emisji: 12.01.2024

Godzina emisji: 9.30

mgc/mo

Czytaj także

"Jazz.PL". Marcel Baliński: nowa płyta będzie bardziej liryczno-romantyczna

Ostatnia aktualizacja: 04.05.2023 17:43
- Pojawią się utwory z naszej pierwszej płyty pt. "Opalenizna i wiatr", ale właściwie mamy już prawie gotowy materiał na drugą płytę i bardzo chętnie pokażemy go słuchaczkom i słuchaczom Dwójki - mówi pianista Marcel Baliński, którego trio wystąpi w piątek (5.05) w Studiu S-3 w ramach cyklu "Jazz.PL".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Leszek Możdżer: od młodych muzyków można się dużo nauczyć [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2023 20:00
- Jako dwudziestolatek mogłem liczyć na pomoc starszych kolegów. Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiło na mnie pierwsze wejście do studia. Gdy Zbigniew Preisner gwizdał jakiś temat, ja go zapisywałem, zrozumiałem wówczas na czym polega budowanie melodii i stosowanie ciszy. Te procesy inicjacyjne pamięta się całe życie. Pierwsze nagranie, pierwsza płyta to są spotkania, które odciskają się na człowieku silnym piętnem - mówił w Dwójce Leszek Możdżer.
rozwiń zwiń