Czy można zrobić film w dwie doby? Tak - przekonują organizatorzy 48 Hour Film Project. Ten największy na świecie konkurs filmowy angażuje co roku tysiące osób, które chcą sprawdzić swoje umiejętności stworzenia filmu pod presją czasu. A jest o co walczyć, bo zwycięzcy ruszą ze swoimi produkcjami w świat.
16:24 Poranek Dwójki 2024_09_06-09-13-41.mp3 Maria Leśnodorska-Lis i Tomasz Wilczyński o konkursie 48 Hour Film Project (Poranek Dwójki)
Film w 48 godzin?
- Nasi filmowcy udowadniają to każdego roku, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - zapewniła Maria Leśnodorska-Lis. - Nasz konkurs odbywa się na sześciu kontynentach. Powstaje bardzo dużo produkcji, z czego około 30 procent jest bardzo dobrych.
Czytaj też:
Jak zrobić film?
O tym, że zrobienie 7-minutowego filmu w 48 godzin, od początku do samego końca, nie jest zadaniem karkołomnym, przekonuje również Tomasz Wilczyński - zeszłoroczny laureat, reżyser zwycięskiego filmu "Dziewczyna z walizką", z którym był w ramach światowych finałów na Short Film Corner w Cannes. Tomasz Wilczyński w tym roku zasiądzie również w konkursowym jury. Jak zdradził w rozmowie, tworząc ten film, należy umieścić w nim określone elementy, o których twórcy dowiadują się już w momencie rozpoczęcia konkursu, na tzw. kick-offie.
- Musi być określony bohater, jego zawód, z góry określony rekwizyt i fraza, która również wcześniej została wylosowana. A całość musi się zamknąć w gatunku, który ekipa wylosuje - opowiadał Tomasz Wilczyński. - Każda ekipa losuje dwa gatunki. U nas był to film drogi lub musical. W naszej ekipie była druga reżyserka, która mówiła, że ma mnóstwo osób śpiewających i tańczących i byłaby w stanie to zorganizować, ale film o imigrantach w formie musicalu - może to jest jakiś pomysł na przyszłość. Jednak kiedy masz 48 godzin na realizację filmu i musisz zaufać swojej intuicji, to wydaje się porywaniem z motyką na słońce.
48 Hour Film Project - przepustka do świata kina
Start w konkursie 48 Hour Film Project to nie tylko ciekawa przygoda. Bardzo często jest to początek drogi filmowej, a wygrana może być przepustką do wielkiego świata kina. - Kolejnym etapem, który nastąpił po wygraniu edycji lokalnej, był awans na etap międzynarodowy - wyjaśnił Tomasz Wilczyński. - Było tam około 150 ekip i szczęśliwie, oprócz nominacji dla głównej aktorki, zdobyliśmy awans na specjalny pokaz na festiwalu w Cannes.
- Poziom jest bardzo wysoki, jednak nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów. Jadąc dwa lata temu do Waszyngtonu, gdy wygraliśmy po raz pierwszy edycję warszawską, baliśmy się i byliśmy bardzo ciekawi, jaki poziom reprezentują inne ekipy. Byliśmy przekonani, że poziom będzie dużo wyższy. Okazało się, że poziom jakościowy i storytellingowy był podobny.
Polscy twórcy bez kompleksów
Maria Leśnodorska-Lis dodała, że filmy, które są tworzone w Polsce i za granicą w ramach konkursu 48 Hour Film Project, są na bardzo wysokim poziomie.
- Polskie ekipy stresują się, że ich film nie jest wystarczająco dobry, a potem okazuje się, że jeżeli człowiek pobawi się formą i da sobie wolną głowę do tego, żeby taki film stworzyć, to powstają rewelacyjne produkcje - zapewniała szefowa polskiej edycji konkursu.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Jakub Jamrozek
Goście: Maria Leśnodorska-Lis (producentka i szefowa polskiej edycji konkursu 48 Hour Film Project), Tomasz Wilczyński (juror tegorocznej edycji konkursu)
Data emisji: 6.09.2024
Godz. emisji: 9.15
am/pg/wmkor