Spike Lee i Jada Pinkett Smith bojkotują w tym roku oscarową galę, ze względu na brak choćby jednej nominacji dla czarnoskórych twórców kina. Dr Paweł Frelik zauważał, że choć protest został nadmuchany przez media, to wpisuje się on w szerszy kontekst napięć rasowych w USA. - Ostatnie protesty po zabójstwach czarnych Amerykanów przez białych policjantów pokazują, że rasizm instytucjonalny w Stanach nie zniknął - mówił
Czy dotyczy on także Hollywood? Łukasz Adamski, krytyk filmowy tygodnika "W sieci", podkreślał, że wprowadzenie parytetów rasowych do oscarowych nominacji nie byłoby dobre dla sztuki. Jednocześnie dodawał, że kierowanie się poprawnością polityczną sparaliżowałoby prace Amerykańskiej Akademii Filmowej. - Pretensje mogą mieć nie tylko czarnoskórzy, ale też homoseksualiści czy aktorki powyżej 50 roku życia. Te protesty zawsze będą.
Czy rzeczywiście żaden czarnoskóry aktor nie zasłużył w tym roku na Oscara. Nasi goście mieli kilka typów, w tym pewniaka, gdyby istniała nagroda za rolę zbiorową.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Paweł Siwek
Goście: Łukasz Adamski (krytk filmowy), dr Paweł Frelik (znawca kina amerykańskiego)
Data emisji: 8.02.2016
Godzina emisji: 18.00
bch/gs