Nadzieja, o której mówił w imieniu Tamikrest Nicolas Grupp, to nadzieja na pokój, którego Mali, kraj targany tak licznymi wewnętrznymi konfliktami, bardzo potrzebuje. W lutym bieżącego roku ukazał się raport międzynarodowej organizacji Human Rights Watch, który szacuje liczbę zmarłych w wyniku aktów jihadystycznego terroru cywili w samym tylko roku dwa 2019 na 456 osób. Ataki trwają także obecnie.
- Odwiedziłem Mali kilkakrotnie, zanim w 2012 roku wybuchła wojna domowa. Brałem udział w niezwykłym spotkaniu wielu lokalnych zespołów, nocnym gitarowym graniu na pustyni, na które zjechało mnóstwo osób z całej okolicy. Na pustyni gra się bluesa inaczej, niż byłem przyzwyczajony. Kiedy słucham muzyki asuf zawsze mam poczucie, jakbym znowu był na pustyni - mówił perkusista. Tamikrest znane jest właśnie z grania desert bluesa, a nową płytą od samego początku chcieli nagrać w rockowym, gitarowym stylu.
Grupp wspomniał także niezwykłą sesję nagraniową "Tamotaït", która odbywała się w sercu Kraju Kwitnącej Wiśni z udziałem japońskich muzyków: Oki Kano i Atsushi Sakty, grających na lutni shamisen oraz na pięciostrunowej cytrze tonkori. Tam powstał m.in. ważny dla muzyka utwór "Tabsit".
- Nagraliśmy go w Japonii w niecodziennych okolicznościach. Obficie padało, a kilka dni wcześniej na kraj uderzył super tajfun i niektóre nasze koncerty zostały odwołane. Byliśmy bardzo, bardzo daleko od domu, a Japonia okazała się być zupełnie innym krajem niż nam się wydawało. Nagrywaliśmy ten utwór w małym studiu w sercu Tokio, było oczywiście miło, ale czuliśmy się bardzo dziwnie. Gdy usłyszałem dźwięki syntezatorów, które do utworu dodał nasz producent David Odlum, miałem takie poczucie, że to pokręcone brzmienie, oparte na efekcie uzyskanym przy puszczaniu dźwięku od tyłu, dobrze oddaje atmosferę panującą w trakcie tamtego nagrania.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Rozmawiał: Mateusz Dobrowolski
Gość: Nicolas Grupp (perkusista Tamikrest)
Godzina emisji: 9.10