W XX wieku sytuacja zmieniła się i dopiero dziś czynione są starania, aby kulturę wilamowską zrekonstruować. Doktor Małanicz-Przybylska prowadząc badania, skupiła się na dźwiękowej sferze Wilamowic. Jej książka to podróż przez tajemniczą historię tej grupy etnicznej od czasów przybycia na Polskie ziemie, po II wojnę światową i socjalizm, kiedy to kultura Wilamowian poddawana była największym przemianom.
- Wilamowianie to jedna z najmniejszych mniejszości w Polsce. W samych Wilamowicach mieszka 3 tysiące mieszkańców. Nikt jednak nie sprawdzał, na ile każdy z nich identyfikuje się z tą grupą etniczną – mówiła Maria Małanicz-Przybylska – Miernikiem mógłby być język wilamowski. Jego użytkowników jest kilkudziesięciu. A osób, które mówią tym językiem jako przekazanym od starszych pokoleń, jest naprawdę bardzo niewiele. Niemniej, wiele młodych osób uczy się języka wilamowskiego na nowo.
Doktor Małanicz-Przybylska stawia tezę, że właśnie tradycje muzyczne oraz obrzędy, których muzyka jest znaczącym elementem, odegrały wielką rolę w podtrzymaniu wilamowskiej tożsamości. Jednak to nie jedyne ważkie dla konstytuowania, czy też rewitalizowania tożsamości elementy. Kolejnym jest przekaz słowny o samych Wilamowianach. To, w jaki sposób przybyli na polskie ziemię wciąż nie jest do końca pewne. Co więcej, przez całe stulecia pozostawali oni dosyć zamkniętą grupą. Zachowali przez to własne tradycje, zwyczaje, język i stroje.
- Gorszy dla Wilamowian moment zaczął się po II wojnie światowej. Około 80% z nich podpisało volklisty. Zaowocowało to aktami przemocy ze strony miejscowej polskiej ludności. Aby je zniwelować, lokalne władze zakazały używania języka wilamowskiego, strojów wilamowskich i odwoływania się do wilamowskiej tożsamości – tłumaczyła Maria Małanicz-Przybylska.
Wilamowski język zaczął milknąć, stroje złożono do kufrów. Wilamowianie przyznawali się do swego pochodzenia już tylko w domowym zaciszu. Kto wie, czy kultura ta nie zanikłaby do reszty, gdyby nie charyzmatyczna kierowniczka zespołu regionalnego… W czasie PRL-u Jadwiga Stanecka postawiła na kulturę Wilamowską jako na element estetyczny. Barwnym wyróżnikiem stał się strój wilamowski. Stanecka przetłumaczyła także wilamowskie piosenki na język polski, bo – choć teraz język jest ważnym elementem tożsamościowym grupy – w czasach socjalizmu, szczególnie w latach 50-60, był niedopuszczalny. Tak zespół pod kierownictwem Staneckiej stał się rezerwuarem wilamowskiej kultury. Jego członkowie na scenie odgrywali różnorakie zwyczaje, obrzędy, m.in. wesele. Grupa święciła tryumfy, współpracując z ZPiT Mazowsze czy z Cepelią.
Warto zauważyć, że Stanecka nie tylko aranżowała istniejące już wilamowskie pieśni, ale i sama pisała nowe utwory, które po chwili zaczynały funkcjonować jako piosenki wilamowskie.
Wydanie publikacji „Bez muzyki, bez śpiewu nie ma świata. Muzyka w Wilamowicach” opóźniła pandemia. Dzięki temu możemy teraz cieszyć się nie jednym a dwoma wydawnictwami na temat Wilamowian. Poza „Bez muzyki…” wyszła także książka „Wilamowianie i ich stroje” (pod redakcją m.in. dr Małanicz-Przybylskiej), uhonorowana nagrodą im. A. Kaliny jako ważna publikacja w dziedzinie antropologii społeczno-kulturowej i etnologii.
Do tego w folkowym Poranku Dwójki:
relacja z wystawienia Opery Góralskiej w Katowicach z okazji jubileuszu pierwszego wykonania widowiska Opera Góralska “Ojciec Święty Jan Paweł II na Podhalu”.
W ubiegłą niedzielę 3 października na scenie Sali Koncertowej Katowice Miasto Ogrodów wystawione zostało to widowisko. Pierwsze wystawienie tej opery miało miejsce dokładnie 10 lat temu i z okazji okrągłego jubileuszu sztuka powróciła na scenę. Biorą w nim udział śpiewacy i muzycy z Podhala Spisza o raz Orawy, łącznie około 150 artystów. Skąd pomysł na odnowienie tej sztuki właśnie teraz? Tłumaczy Bartłomiej Koszarek, dyrektor Bukowiańskiego Centrum Kultury i koordynator przedsięwzięcia.
04:26 [ PR2]PR2 (mp3) 9 październik 2021 07_49_03.mp3 Z Bartłomiejem Koszarkiem rozmawia Ewa Piszczek (Poranek Dwójki)
Pogrzebowe pieśni podlaskiej prababki to tytuł projektu organizowanego przez Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej. 10 października odbędzie się w nim spotkanie podsumowujące projekt, którego efektem finałowym jest publikacja zawierająca zapis tekstowy i nutowy oraz nagrania 22 pieśni ludowych pieśni pogrzebowych z powiatu monieckiego. Pieśni śpiewane przy trumnie zmarłego jednoczyły ludzi w bólu, pozwalały w szczególny sposób oddać mu hołd, często dawały odrobinę otuchy, że to nie koniec. Dziś powoli odchodzą w zapomnienie. To ostatni moment, by zachować je dla przyszłych pokoleń mówi Agnieszka Skarżyńska-Szerszenowicz, koordynatorka projektu.
06:02 9.10 Pieśni pogrzebowe.mp3 Pogrzebowe pieśni podlaskiej prababki (Poranek Dwójki)
Zaproszenie na Bukowińskie spotkania – 32. Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny, w ten weekend w Pile
08:19 [ PR2]PR2 (mp3) 9 październik 2021 08_38_24 zbyszek kowalski.mp3 Zbigniew Kowalski zaprasza na 32. Bukowińskie Spotkania (Poranek Dwójki)
rozmowa z Karoliną Cichą w związku z ukazaniem się fizycznie albumu "Karaimska mapa muzyczna". Swoją premierę miał on w zeszłym roku i wiódł żywot cyfrowy, ale dzięki nakładom pracy Związku Karaimów Polskich, Karoliny Cichej i Spółki oraz samych Karaimów płyta jest już dostępna także w wersji CD.
05:17 [i] 9.10 Karolina Cicha Karaimi.mp3 Karolina Cicha o albumie "Karaimska mapa muzyczna" (Poranek Dwójki)
Zapraszaliśmy także do słuchania pierwszego odcinka naszego nowego cyklu "Źródłosłów", w którym naszym przewodnikiem był językoznawca, kulturoznawca, folklorysta, prof. Jan Adamowski, który zabiera nas na GOŚCINIEC.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Piotr Kędziorek
Data emisji: 9.10.2021
Godzina emisji: 7.00-10.00