Konkurs Bielskiej Zadymki Jazzowej. "Podtrzymujemy pamięć o Ptaszynie"

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2024 10:33
"Pod skrzydłami Ptaka" - to hasło 25. Konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej. Od tego roku wydarzenie nosić będzie imię Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Co więcej, statuetka Anioła Jazzu będzie postacią tego wybitnego jazzmana. - Ptaszyn zawsze otaczał nas swoją opieką i myślę, że on z zaświatów dalej nam patronuje - mówił w Dwójce Jerzy Batycki - dyrektor Bielskiej Zadymki Jazzowej.
Konkurs Bielskiej Zadymki Jazzowej od tego roku nosić będzie imię Jana Ptaszyna Wróblewskiego
Konkurs Bielskiej Zadymki Jazzowej od tego roku nosić będzie imię Jana Ptaszyna WróblewskiegoFoto: Mat. pras.

Zostały ostatnie dni na wysłanie zgłoszeń do Konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej, która w tym roku obchodzi okrągłe, 25 urodziny. To wydarzenie wypromowało najznakomitszych polskich twórców jazzu: Macieja Obarę, Atom String Quartet i wielu innych. W tym roku konkurs jest wyjątkowy, ponieważ po raz pierwszy nosić będzie imię Jana Ptaszyna Wróblewskiego.


Posłuchaj
17:13 Poranek Dwójki Ptaszyn 2024_10_18-08-28-18.mp3 Jerzy Batycki o Konkursie Bielskiej Zadymki Jazzowej im. Jana Ptaszyna Wróblewskiego (Poranek Dwójki)

Konkurs im. Jana Ptaszyna Wróblewskiego

Zmarły w tym roku twórca i propagator jazzu był przewodniczącym jury Konkursu od pierwszej edycji w 2002 roku. Przez ponad 20 lat istnienia Bielskiej Zadymki nie tylko firmował decyzje jury, ale też promował nagradzanych w ramach Konkursu laureatów, m.in. w swojej autorskiej audycji Trzech Kwadransach Jazzu.

- Kiedy 25 lat temu zadzwoniłem do Ptaszyna i powiedziałem mu, że chcemy zorganizować konkurs, bardzo się ucieszył. Powiedział od razu, że on się w to angażuje. Został takim trochę samozwańczym szefem jury, opiekunem naszego festiwalu - wspominał Jerzy Batycki. - Był z nami ponad 20 lat. Spod skrzydeł naszego konkursu wyfrunęło w świat wielu znakomitych muzyków. I kiedy pożegnaliśmy Ptaszyna, nie zastanawialiśmy się długo. Od razu zadzwoniliśmy do jego żony Ewy i do syna Jacka. Zapytaliśmy, czy moglibyśmy nazwać nasz konkurs jego imieniem.

Czytaj tez:

Juror i promotor młodych talentów

Nazwisko Jana Ptaszyna Wróblewskiego było nierozerwalnie związane z tym wydarzeniem. Nie tylko relacjonował je w swojej radiowej audycji, ale również promował uczestników. - Ptaku był bardzo związany z tym konkursem i w ogóle z młodzieżą. Otaczał opieką laureatów, śledził ich kariery, to było zupełnie naturalne.

Jazzman był dobrym duchem nie tylko samego konkursu, ale również całego festiwalu. Za swój udział w Bielskiej Zadymce Jazzowej otrzymał w 2001 roku nagrodę artystyczną festiwalu, czyli Anioła Jazzu. - Wręczając mu statuetkę powiedziało mi się, że w zasadzie to jest nagroda Anioła Stróża Bielskiej Zadymki Jazzowej. To pojęcie się przyjęło i funkcjonuje do dzisiaj. On dalej nam patronuje z zaświatów, a my będziemy robili wszystko, aby podtrzymać jego pamięć.

Ptaszyn - Anioł Bielskiej Zadymki

W tym roku laureatów czeka również niespodzianka. - Jeszcze o tym nigdzie nie mówiliśmy, ale nagroda w postaci statuetki Anioła Jazzu została zmodyfikowana. Autorka Lidia Sztwiertnia ją zmieniła i statuetka będzie anielską postacią Jana Ptaszyna Wróblewskiego - zdradził Jerzy Batycki.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Gość: Jerzy Batycki (dyrektor Bielskiej Zadymki Jazzowej i Festiwalu Ethnojazz Beskidy)

Data emisji: 18.10.2024

Godz. emisji: 8.30

am

Czytaj także

Studio Jazzowe Polskiego Radia. Nikola Kołodziejczyk: wiele z tych partytur było zagranych tylko raz

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2024 11:58
- Jest około 200 partytur napisanych przez wszystkich największych muzyków polskiej sceny. Powstawały nie po to, żeby jakoś specjalnie na nich zarabiać, a po to, żeby je grać. Były to partytury eksperymentalne, bardzo ciekawe, melodyjne. Dziś wiele z tych materiałów jest zapomnianych, ponieważ były wykonane raptem raz. Mamy plan to zmienić - mówił w Dwójce o reaktywacji Studia Jazzowego Polskiego Radia Nikola Kołodziejczyk, dyrygent i aranżer.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Ścierański - 50 lat na scenie. "Jestem w tym świecie trochę obcy"

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2024 12:12
- Uznanie jest bardzo miłym uczuciem, ale nie wpływa na mnie mobilizująco do dalszej pracy. Zaczynam wiedzieć, co znaczy "spocząć na laurach", a symptomem tego jest chęć podróżowania tramwajami w Krakowie. Osoby w wieku dojrzałym mają ten przywilej, że mogą przemieszczać się bezkarnie bez biletu. To fantastyczne, bo mogę zwiedzić nieznane mi jeszcze miejsca - mówił w Dwójce gitarzysta Krzysztof Ścierański, który w tym roku świętuje jubileusz 50-lecia pracy artystycznej.
rozwiń zwiń