Niektóre fakty z życia Iwaszkiewicza, do których dotarł autor książki, są mało znane. Na przykład Iwaszkiewicz wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie służył w wojsku, co harmonizowało z tworzonym przez niego wizerunkiem wyrafinowanego estety. Romaniuk udowadnia jednak, że na początku lat 20. podczas wojny z bolszewikami Iwaszkiewicz służył w stacjonującym w Ostrowie Wielkopolskim 221. Pułku Piechoty złożonym głównie z ochotników.
Przed wojną rozpowszechniony był pogląd, że Iwaszkiewicz zabezpieczył sobie byt materialny poprzez małżeństwo z Anną Lilpop, bogatą jedynaczką z rodziny przemysłowców. Romaniuk wykazuje, że ta opinia jest dla pisarza krzywdząca. Od początku małżeństwa pisarz właściwie nie korzystał z pieniędzy teścia, sam próbował wiązać koniec z końcem.
Romaniuk podejmuje też trud rozszyfrowania literackich pierwowzorów bohaterów Iwaszkiewicza i adresatów jego wierszy, których pisarz często kamuflował, zwłaszcza, jeżeli chodziło o mężczyzn. Wiosną 1917 roku pisarz stworzył 25 wierszy, które wydane zostały w zbiorze "Oktostychy". Iwaszkiewicz zapamiętał ten okres, jako czas niezwykle intensywnego doświadczenia twórczego, inspirowanego miłością do 19-letniego Mieczysława Kozłowskiego. Romaniuk pokazuje, jak podczas kolejnych redakcji "Oktostychy" tracą swój homoerotyczny wyraz, adresat wierszy staje się ich adresatką, nazwisko ukochanego znika z listy osób, którym "Oktostychy" były dedykowane.
W kwietniu 1935 roku choroba psychiczna żony Iwaszkiewicza stopniowo narastała. Pojawiła się u niej mania samobójcza. Kobieta musiała być hospitalizowana. Podczas choroby żony rodzina Lilpopów powołała radę, która miała zajmować się administrowaniem majątku chorej. Iwaszkiewicz został od niego całkowicie odsunięty. By ratować finanse zdecydował się na objęcie posady pierwszego sekretarza poselstwa w Brukseli. Pracował tam zaledwie przez pół roku. We wspomnieniach sam Iwaszkiewicz pisał, że zrezygnował z posady, aby opiekować się chorą żona, jednak zdaniem Romaniuka prawda stawia pisarza w nieco gorszym świetle: zwolniono go z posady w związku z jakimś skandalem obyczajowym, prawdopodobnie związanym z jego orientacją seksualną.
Pod koniec lat 30. życie Iwaszkiewiczów unormowało się. Anna wróciła do zdrowia, sytuacja finansowa powoli się poprawiała, małżonkowie cieszyli się życiem, podróżowali, córki chowały się zdrowo, Stawisko kwitło. Tę idyllę przerwał wybuch wojny, który stanowi cezurę pierwszego tomu opowieści Romaniuka o Iwaszkiewiczu.
Książka "Inne życie" ukazała się nakładem Iskier.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk