- Dyrektor Telewizji Polskiej Maciej Szczepański, czyli "Krwawy Maciek", wkupował się w łaski władzy różnymi prezentami i przysługami. Należało do nich kilkadziesiąt czy kilkaset magnetowidów, oddanych w rodzaj "leasingu:" członkom Komitetu Centralnego, ministrom oraz Sekretarzom Wojewódzkim w rodzaj leasingu - opowiadał w audycji "Za kurtyną PRL-u" dr Patryk Wasiak z Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego. - Telewizja przygotowało też dla nich pirackie kopie filmów z przekładem czytanym ponoć przez Jana Suzina, bo jego głosu najbardziej chciały słuchać żony decydentów. W zestawie był zakazany "Łowca Jeleni", ale też kreskówki, filmy klasy B oraz pornograficzne...
Ten zestaw odzwierciedla znakomicie gusta filmowe Polaków w latach 80., ukształtowane właśnie przez wkraczające wtedy na nasz rynek magnetowidy oraz pirackie kopie amerykańskich przebojów kinowych. Ku przerażeniu krytyków filmowych, którzy uważali, że ich rodacy powinni oglądać wyłącznie obrazy Antonioniego, najpopularniejszymi "dziełami" nad Wisłą stały się w drugiej połowie lat 80. "Top Gun", "Rambo", "Gliniarz z Beverly Hills", "Predator", "Cobra", "Robocop", itp. W 1987 plebiscyt na najlepszego aktora magazynu "Film" zwyciężył Arnold Schwarzenegger, choć w tym roku w Polsce nie można było oficjalnie obejrzeć żadnego filmu z udziałem przyszłego gubernatora Kalifornii.
Do nielicznych dziennikarzy, którzy bronili rewolucji wywołanej przez magnetowidy, należał Janusz Atalas. W wywiadzie przeprowadzony w 1986 roku przez Bożeną Sarnowską nie tylko broni, bardzo wtedy popularnych nad Wisła, filmów pornograficznych, lecz także wieści rychły zanik kin...
Więcej archiwalnych nagrań na temat "rewolucji wideo" oraz faktów i anegdot przytoczonych przez naszych ekspertów - dra Mirosława Filiciaka z Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz dra Patryka Wasiaka - w nagraniu programu "Za kurtyną PRL-u. W audycji Agaty Kwiecińskiej oraz Michała Nowaka rozmawialiśmy też o przemianach, związanych z pojawieniem się w Polsce pierwszych komputerów osobistych.