My informację o końcu kalendarza Majów wykorzystaliśmy do opowieści o Meksyku: jego kuchni, zielony złocie tego kraju, jakim jest awokado, kulcie Matki Boskiej z Gwadelupy, muzyce, ulicznych rytuałach i miłości do papieża Polaka.
Staraliśmy się też przybliżyć kwestię samego kalendarza, daty 21 grudnia 2012 i cywilizacji Majów. Pisaliśmy o najbezpieczniejszych miejscach, w których można się skryć przed apokalipsą, o tym co się wydarzy 21 grudnia w dawnej stolicy Majów – Tikal. Przypomnieliśmy też co o samym końcu świata mieli do powiedzenia Majowie. I uspakajaliśmy, że argumenty przemawiające za tym, że wraz z końcem grudnia 2012 roku nastąpi koniec świata Majów wywodzą się z kultury judeochrześcijańskiej, a nie od ludów Mezoameryki.
- Świat nie skończy się wraz z końcem grudnia 2012 roku, Nikt tego nie przepowiedział. Majowie nie byli cywilizacją fatalistyczną w przeciwieństwie do nas. Dla Majów po jednym cyklu następował kolejny lepszy, bo w świetle ich koncepcji świat zmierzał ku doskonałości - mówi specjalista w dziedzinie Majów z uniwersytetu UNAM Guillermo Bernal Romero.
Majowie utworzyli bardzo skomplikowany mechanizm rachuby czasu, który był oparty na wielu cyklach. Po jednym cyklu następował kolejny. W roku 2012 kończy się jeden z podstawowych cykli, ale nie oznacza to końca świata.
13 baktun skończy się 21 lub 23 grudnia. Jeżeli Państwo zobaczą, że 21 grudnia nic się nie stało, to mogą Państwo jeszcze oczekiwać drugiej daty 23. Ale jeżeli i 23 nic się nie stanie to proszę w takim razie szukać innych korelacji. Na pewno za 52 albo za 104 lata będzie kolejna okazja do mówienia, że nastąpi koniec świata wg Majów – mówi Stanisław Iwaniszewski, z Meksykańskiego Narodowego instytutu Antropologii i historii.
Nawet sami Majowie nie bardzo się tą datą przejęli i nie oczekiwali końca. - Gdyby odwiedzić społeczność Majów i spytać ich o to czy w grudniu tego roku nastąpi koniec świata to nie wiedzieliby o co pytamy. Nie ma żadnego przekazu o na temat tego, że w grudniu 2012 roku świat się skończy - mówi specjalista zajmujący się cywilizacją Majów z uniwersytetu UNAM, Guillermo Bernal Romero.
Dzień końca świata rzeczywiście okazał się po prostu kolejnym pięknym dniem – dla jednych trochę lepszym, dla innych może gorszym. Ciągle po głowie mi kołacze to co o końcu świata powiedziała Ela Chrzanowska, przygotowująca film o Polakach mieszkających w Meksyku i Meksykanach w Polsce – że koniec świata każdy ma kiedy indziej. I jak już rzeczywiście będzie koniec świata, to się pewnie nawet nie zorientujemy.
Sylwia Mróz z Meksyku, polskieradio.pl
>>>Poznaj Meksyk - zobacz serwis Koniec świata według Majów>>>