Początek XVII wieku był trudnym czasem dla Rosji. Po wygaśnięciu dynastii Rurykowiczów kraj opanowała anarchia, która przeszła do historii pod nazwą Wielkiej Smuty. Słabość Moskwy wykorzystała najpierw polska magnateria, a później także król Zygmunt III Waza, obsadzając na rosyjskim tronie kolejnych figurantów. W 1610 roku Polacy na krótko opanowali nawet Kreml. Wkrótce wybuchł bunt, polska załoga została zlinczowana, na nowego cara wybrano zaś bojara Michała Romanowa.
To nie był koniec rosyjskich problemów. Słabość sąsiada wykorzystała również Szwecja, wkraczając w 1610 roku do Rosji. Wojna toczyła się przez siedem długich lat. Zakończył ją dopiero traktat w Stołbowie. Porozumienie było dotkliwe dla Moskwy. Szwedzi wycofali się, ale zatrzymali tereny wzdłuż Zatoki Fińskiej. Otrzymali także potężną kontrybucję wojenną.
- Rzeczpospolita wciąż zajmowała tereny Księstwa Moskiewskiego. Polacy nie pogodzili się z serią wydarzeń z lat 1612-1613 uważając je za pasmo nieszczęśliwych epizodów. Podpisanie traktatu w Stołbowie było bardzo niekorzystne dla Polski – mówiła prof. Teresa Chynczewska – Hennel w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika polska" p.t. "Pokój w Dywilinie".
Dlaczego traktat był niekorzystny dla Polski? Posłuchaj audycji "Pokój w Dywilinie".
Królewicz Władysław IV Waza nie porzucił marzeń o carskiej koronie, obiecanej mu przez bojarów w układzie podpisanym w 1610 roku. Uważał, że jego prawa do moskiewskiego tronu zostały potwierdzone w 1611 roku, kiedy to carowie Wasyl Szujski i jego brat Dymitr, złożyli hołd jego ojcu - Zygmuntowi III Wazie. W grudniu 1613 roku Władysław obwołał się carem i Wielkim Kniaziem Wszechrusi. Na wiosnę 1617 roku wyruszył na Moskwę. Na czele wojsk polskiego królewicza stanął hetman litewski Jan Karol Chodkiewicz.
Który słynny hetman odmówił udziału w tej wyprawie i dlaczego? Dowiedz się tego z audycji "Pokój w Dywilinie".
04:41 O wyprawie Władysława IV Wazy i traktacie w Dywilinie mówiła prof. Teresa Chynczewska - Hennel w audycji Andrzeja Sowy pt. "Pokój w Dywilinie". (PR, 0 O wyprawie Władysława IV Wazy i traktacie w Dywilinie mówiła prof. Teresa Chynczewska - Hennel w audycji Andrzeja Sowy pt. "Pokój w Dywilinie". (PR, 3.03.2006)
Wyprawa na Rosję
Początkowo wojska polskie odnosiły sukcesy, przesuwając się coraz bliżej Moskwy. W październiku 1618 roku rozpoczęto szturm Moskwy. W tym celu ściągnięto posiłki kozackie w liczbie 20 000 tysięcy Zaporożców. Mimo to nie udało się złamać oporu moskiewskiego. Przystąpiono więc do rokowań, które zakończyły się podpisaniem 11 grudnia 1618 roku rozejmu we wsi Dywilino.
Jak wyglądała wyprawa na Moskwę? Posłuchaj audycji "Imperium polskie".
60:13 Prof. Jolanta Choińska-Mika oraz dr Michael Morys-Twarowski mówili o Polsce jako imperium w audycji Hanny Marii Gizy w audycji "Imperium polskie". (P Prof. Jolanta Choińska-Mika oraz dr Michael Morys-Twarowski mówili o Polsce jako imperium w audycji Hanny Marii Gizy w audycji "Imperium polskie". (PR, 20.02.2016)
Podpisanie rozejmu
Rozejm z carem Mikołajem I Romanowem podpisano na 14,5 roku, a więc miał obowiązywać do 1633 roku. Na mocy tego traktatu Rzeczpospolita i Rosja miały powstrzymać się od wzajemnych napaści oraz zrezygnować z nowych warowni.
Do Polski wróciła ziemia smoleńska, siewierska i czernihowska, czyli te terytoria, które utracił Zygmunt Stary. Władysław IV Waza nie zrzekł się tytułu cara i nie zwrócił Moskwie łupów wojennych. Na mocy rozejmu w Dywilinie, Zygmunt III Waza, stał się władcą największego państwa w Europie - powierzchnia Rzeczpospolitej wynosiła blisko milion kilometrów kwadratowych. Ponadto porozumiano się co do kwestii wymiany jeńców.
Podpisując traktat, Rosja uniknęła dalszego podboju państwa. Podpisany rozejm w Dywilinie pokazał, że Rzeczpospolita w praktyce nie jest zdolna do dalszej ekspansji na wschodzie. Warunki rozejmu nie zostały dotrzymane. Jesienią 1632 roku, po śmierci Zygmunta III Wazy, Rosja rozpoczęła działania wojenne.
seb/bm