Agata Zubel zdobywa Wrocławską Nagrodę Muzyczną "Polonica Nova"!

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2014 09:00
- Wydaje mi się, że nagrody ani mi nie przeszkadzają, ani nie pomagają. Choć to bardzo miłe, bo to potwierdzenie, że to co robimy, ma jakiś oddźwięk - mówiła w Dwójce Agata Zubel, która odebrała nagrodę za najlepszy współczesny utwór polski w wysokości 100 tysięcy złotych.
Audio
  • Agata Zubel zdobywa Wrocławską Nagrodę Muzyczną "Polonica Nova"! - rozmowa z laureatką i Markiem Zwyrzykowskim (Wybieram Dwójkę)
Agata Zubel wystąp na inauguracji Konkursu w podwójnej roli - wykonawcy i kompozytora
Agata Zubel wystąp na inauguracji Konkursu w podwójnej roli - wykonawcy i kompozytoraFoto: PAP/EPA/PETER KOLLANYI

Nagroda została przyznana kompozytorce za utwór "Not I". Laureatkę poznaliśmy podczas sobotniego (12 kwietnia) finału Festiwalu Musica Polonica Nova.

- Bycie kompozytorem to jest potrzeba, którą się ma w sobie, to nie jest do końca zawód - wyjaśniała Agata Zubel w rozmowie z jednym z jurorów konkursu Markiem Zwyrzykowskim.

Zwyciężczyni nagrody "Polonica Nova" podkreślała, że w tworzeniu utworów pomaga jej doświadczenie sceniczne. - Staram się pisać utwory tak, żeby wykonawca miał jasność co do partytury. Z kolei jako wykonawca też trochę bardziej rozumiem partytury. Bo muzyka nie jest papierowa, to nie są tylko nuty, tylko idea, do której trzeba próbować dotrzeć...

Agata Zubel - Not I na głos, zespół instrumentalny i elektronikę
Zaawansowana sonorystycznie kompozycja przeznaczona jest na głos sopranowy (lub mezzosopranowy), zespół kameralny i elektronikę. Napisana została do monologu Samuela Becketta, składającego się z szeregu niepowiązanych ze sobą zdań, opisujących historię starej kobiety, którą w przeszłości dotknęła trauma. Beckett zaznaczył, że tekst ma być wykonywany w zaciemnionej sali, ze światłem skupionym jedynie na ustach aktorki. Agata Zubel, respektując ten zapis, przygotowała towarzyszący wykonaniu film, na którym widać jej usta, wypowiadające/śpiewające poszczególne fragmenty tekstu.
W utworze pojawia się mnóstwo kapitalnych momentów, gdy zmultiplikowane dźwięki wydawane przez kompozytorkę tworzą tajemniczo szepczące chóry (filmowe usta też pojawiają się w zwielokrotnionym obrazie), nad które wynosi się jasno brzmiący na żywo głos kompozytorki. Utwór o niesamowitej, magicznej aurze. (Ada Ginał-Zwolińska, Sacrum Profanum 2012)

„Not I” według tekstu Samuela Becketta. Rzecz już sama w sobie, jak to u Becketta, jest dość wstrząsająca; autor nie znosił, gdy mu wystawiano jego dzieła cokolwiek zmieniając, więc nie wiem, czy byłby zachwycony, że usta ukazane na ekranie są zwielokrotnione i ich ruch nie jest zsynchronizowany z tym, co solistka właśnie wypowiada lub wyśpiewuje (publiczność podzieliła się na tych, których też to denerwowało, i tych, co uznali, że właśnie bardzo dobrze, bo nie było banału), no i czy byłby zadowolony z dodania muzyki. My jednak byliśmy. (Dorota Szwarcman, „Napięcie wreszcie wzrosło”)
Dramaturgiczna oś osadzona jest tu na domniemanej historii starej kobiety – domniemanej, albowiem słuchacz nie ma możliwości wgłębienia się w istotę rzeczy. Pozornie niepowiązane ze sobą elementy, urywki zdań i myśli tworzą chaotyczne continuum, a wszystko każe wnioskować, iż bohaterka doznała przed laty wielkiego wstrząsu. Cała uwaga niczym w Inori Stockhausena skupiona jest na solistce (w tej roli naturalnie sama Agata Zubel, roztaczająca od początku niesamowitą atmosferę obniżonym, zduszonym głosem), oświetlonej punktowym reflektorem; pozostała przestrzeń ginie w całkowitym mroku. Instrumentarium dobrane zostało bardzo funkcjonalnie: obejmuje aż 4 flety i 2 klarnety, ponadto skrzypce, wiolonczelę, fortepian i perkusję, a także warstwę elektroakustyczną co pozwoliło na wykreowanie specyficznego brzmienia. (Maciej Jabłoński, „Agata Zubel, czyli miłość do dźwięku”, 13.09.2012)

***

Agata Zubel urodziła się we Wrocławiu. Tam też ukończyła z wyróżnieniem Primus Inter Pares studia kompozytorskie w klasie Jana Wichrowskiego oraz wokalne pod kierunkiem Danuty Paziuk-Zipser w Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego. W 2004 roku uzyskała tytuł doktora sztuki muzycznej. Jest stypendystką m.in. Ministra Kultury, Rockefeller Foundation, Ernst von Siemens Musikstiftung, Zarządu Miasta Wrocławia.
Współtworzy z Cezarym Duchnowskim duet ElettroVoce. Wykonawczyni Chantefleurs et Chantefables W. Lutosławskiego, DW9 B.Langa, Luci mie traditrici S.Sciarrino, Gwiazdy Z. Krauzego (adaptacja elektroakustyczna C. Duchnowskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu) czy też roli Fedry w operze D. Jaskot pod tym samym tytułem oraz Madeline w Zagładzie domu Usherów Ph. Glassa. Za tytułową rolę w operze Ogród Marty C. Duchnowskiego otrzymała doroczną nagrodę Orfeusz. Współpracowała z takimi zespołami jak Klangforum Wien, musikFabrik, London Sinfonietta, Eighth Blackbird Ensemble, Seattle Chamber Players. Kompozytorska płyta Cascando z utworami kameralnymi została nagrodzona Fryderykiem.
Laureatka kilkunastu konkursów (w tym międzynarodowych) - zarówno wokalnych jak i kompozytorskich. Na początku 2005r. otrzymała prestiżowy Paszport Polityki. W 2010 jej opera-balet "Between" została wystawiona w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej, a w 2011 zamówiona kolejna opera dla tej sceny - "Oresteja". Szczególnym wydarzeniem roku 2012 był koncert zespołu Klangforum Wien podczas festiwalu Sacrum Profanum w całości poświęcony jej kompozycjom. W 2013 roku jej kompozycja Not I, zarejestrowana wraz z Klangforum Wien i reprezentująca Polskie Radio, otrzymała najwyższą notę podczas 60. Międzynarodowej Trybuny Kompozytorów UNESCO w Pradze.

Więcej o konkursie "Plonica Nova" i jego finalistach>>>

mm/mk/bch

Czytaj także

Jak się odchodzi po 20 latach? Wspomnienia Marka Mosia

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2014 11:50
- Ja do dziś przepraszam kolegów za stres, jakiego doznali przez tę sytuację - w "Notatniku Dwójki" znakomity skrzypek i dyrygent wspominał swoje odejście z Kwartetu Ślaskiego i dalsze losy związane z Orkiestrą Kameralną Aukso.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szymański: świat nie ma sensu? Może chociaż mikrokosmos mojego utworu ma....

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2014 12:00
- Być może pisanie muzyki jest, podobnie jak filozofia czy nauki przyrodnicze, uczestniczeniem w rozpaczliwym wysiłku nadawania znaczenia czemuś, co być może żadnego znaczenia nie ma - mówił przed laty wybitny polski kompozytor, który w tym roku kończy 60 lat.
rozwiń zwiń