Leszek Engelking jest poetą, nowelistą, tłumacz, literaturoznawca, krytyk literacki. W swoim dorobku ma kilka zbiorów poetyckich: "Autobus do hotelu Cytera" (1979), "Haiku własne i cudze" (1991), "Mistrzyni kaligrafii i inne wiersze" (1994), "Dom piąty" (1997), "I inne wiersze" (2000). Jest także autorem monografii Nabokova, dwu książek o literaturze czeskiej, prozatorskiego tomu "Szczęście i inne prozy" (2007) oraz licznych esejów i artykułów.
Jego wiersze tłumaczone były na język czeski, słowacki i ukraiński, dwa arkusze poetyckie wydano także po angielsku. Osiem wierszy z "Muzeum dzieciństwa" wyszło jako osobna książeczka po hiszpańsku ("Museo de la infancia", Saragossa 2010). Tłumaczy z kilku języków, m.in.: E. Pounda, B. Buntinga, V. Nabokova, C. Bukowskiego, G. Beltrana, N. Gumilowa, M. Agiejewa, I. Wernischa, I. Blatnego, D. Hodrową, M. Ajvaza, J. Topola, M. Holuba, E. Bondy’ego, Hviezdoslava i K. Chmela.
Najnowszy tomik Engelkinga - "Komu kibicują umarli?" - ukazał się w serii "Biblioteka Poezji Współczesnej". - Haiku to jedna z kompozycyjnych zasad, które obowiązują w tym wydawnictwie, ale nie sądzę, żeby te wiersze jakoś diametralnie różniły się od mojej dotychczasowej twórczości - tłumaczył autor. - Nadal interesują mnie zabawa i praca z językiem, rozwijanie jego możliwości, rozbijanie frazeologizmów, gry słowne. Lubię kiedy czytelnik czuje się zaskoczony. Cieszę się, kiedy taki efekt udaje mi się osiągnąć.
Mottem do tego tomu jest cytat z barokowej poezji księdza Józefa Baki. - Barok zawsze był mi bliski. Co więcej, uważam, że to epoka najbliższa naszym czasom. - wyjaśnił Engelking. - Baka urzekł mnie specyficznym sposobem pisania, o którym kiedyś mówiło się, że był nieporadny. Tymczasem dla mnie jego rymy częstochowskie są świadomą groteską. Cytując jego wersy wprowadziłem do mojego tomu pewien element formalny, który jest obecny w zawartych tutaj wierszach.
"Notatnik Dwójki" prowadził Witold Malesa.
(kul/mc)