Co niezwykłe, Mariusz Bonaszewski nie wskazał w swoim osobistym rankingu wydarzeń z pierwszych stron gazet. Najważniejszy okazał się dla niego powrót - po 30 latach - do rodzinnego Słupska. Aktorowi, który przyjechał z fragmentami "Traktatu o łuskaniu fasoli" Wiesława Myśliwskiego, zgotowano gorące przyjęcie. Z tej okazji Bonaszewski wspominał swoje skromne teatralne początku w Słupsku, gdzie jeszcze przez studiami aktorskimi pracował jako... maszynista.
Z kolei Dorota Landowska bardzo głęboko przeżyła polskie spektakle słynnych rosyjskich reżyserów: Nikołaja Kolady i Konstantina Bogomołowa. - Oni potrafią rozkochać w sobie zespół. Im się ulega, bo widać, że całkowicie oddają się swojej pracy - mówiła aktorka, która zagrała między innymi w "Rewizorze" wyreżyserowanym przez Koladę podczas poświęconego mu festiwalu w warszawskim Teatrze Studio. - On rozmawiał z nami otwarcie o sytuacji w Rosji. Mówił, że za pewnie rzeczy się wstydzi, prosząc jednocześnie, abyśmy nie mieszali sztuki z polityką - dodała.
Mariusz Bonaszewski wystąpił natomiast w "Lodzie" Bogomołowa w Teatrze Narodowym. Zdaniem wielu krytyków było to jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu. Publiczność nie dopisała jednak już na premierze. Dlaczego tak się stało?
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzenie: Jacek Wakar
Goście: Dorota Landowska, Mariusz Bonaszewski
Data emisji: 1.01.2014
Godzina emisji: 18.00
mm/jp