Mimo niezwykłej ruchliwości brwi Krzysztof Kowalewski pierwszego egzaminu nie zdał. Udało się za drugim razem i dzięki temu możemy podziwiać go w absolutnie kultowych komediach na ekranach kin i deskach teatrów.
Zawsze chciałem śpiewać. Ale niestety na żywo, przed publicznością nie daję rady - opowiada aktor w radiowej Jedynce. - Na egzaminie śpiewałem pseudogóralską, szaleńczą piosenkę. Profesor Aleksander Michałowski siedział przy fortepianie w skupieniu, pewnie przeżywał jakąś tragedię, która wydarzyła się wcześniej zdającemu. I jak wydałem z siebie pierwszy dźwięk, to profesor odrócił się powoli zobaczyć, co to za "ryczywół" - opowiada Krzysztof Kowalewski.
- Kowalewski ma niezwykły talent komediowy i nigdy nie szarżuje - wspominają przyjaciele i współpracownicy aktora. On sam mówi, że nigdy nie przesadza. A to jest trudne w komediach, czy farsach. Publiczność się śmieje i w każdym jest taka pokusa, żeby jeszcze docisnąć. I wtedy jest klapa. Role komediowe trzeba grać na poważnie, wtedy jest śmiesznie. Choć zdarza się, że czasem publiczność nie pozwala. Kiedy widownia zanosi się ze śmiechu trzeba to przeczekać i grać dalej - radzi Krzysztof Kowalewski. Raz, podczas spektaklu "Czego nie widać", w trzecim akcie publiczność nie wybuchała śmiechem. - Ona po prostu wyła cały czas. Nie dało się grać. Nie dało się tego przeczekać. Na szczęście nie było żadnego przypadku omdlenia - opowiada aktor.
Krzysztof Kowalewski znany jest także z tego, że robi kolegom żarty. Szczególny stan relacji łączył go z Markiem Bargiełowskim. On na mnie krzyczał, przeklinał, ale był dla mnie medium - wspomina Kowalewski - kiedyś przebrałem się za stolik i ujawniłem się, kiedy Marek przechodził obok.
Krzysztof Kowalewski zagrał blisko tysiąc spektakli w Teatrze Polskiego Radia. Najbardziej znany jest jako pan Sułek, ale słuchacze podziwiają go w najróżniejszych rolach. - Aktorzy uwielbiają radio, bo tu można się wykazać, tu można zagrać wszystko - mówi - ja w radiu mogę nawet zagrać chudego.
Posłuchaj wspomnień Krzysztofa Kowalewskiego, który był gościem Magdy Mikołajczuk w specjalnej audycji z okazji 75 lecia urodzin aktora.
AS