Urodzony 14 marca 1933 roku w Chicago, Quincy Delight Jones Jr. już jako sześciolatek przejawiał wielkie zainteresowanie grą na pianinie. Niedługo potem jego matka zapadła na schizofrenię i trafiła do zamkniętego szpitala, a ojciec założył nową rodzinę, wraz z którą przeprowadził się na drugi koniec Stanów – do miasta Bremerton, a następnie do Seattle w stanie Waszyngton. To właśnie tam 14-letni Quincy poznał starszego o dwa lata Raya Charlesa. Niewidomy artysta stał się jego przyjacielem i muzycznym guru.
Wielokrotny zdobywca Grammy
Poważna muzyczna kariera Jonesa rozpoczęła się w 1953 roku, gdy dołączył do jazzowego zespołu dowodzonego przez Lionela Hamptona, z którym objechał kawał świata. 70 lat później Quincy miał w dorobku 28 statuetek Grammy i dodatkowo Grammy Legend Award, przyznaną mu w 1992 roku.
Legenda amerykańskiej muzyki
Jest niekwestionowaną legendą amerykańskiej muzyki, a jego producenckie ucho i umiejętności przyczyniły się m.in. do powstania najsłynniejszych albumów Michaela Jacksona: "Off the Wall", "Thriller" i "Bad".
Quincy Jones nadzorował również i wyprodukował słynne charytatywne nagranie "We are the world" dla głodującej Afryki. Współpracował z takimi gwiazdami, jak m.in. Ray Charles, Frank Sinatra, Count Basie, Dukiem Ellington, Aretha Franklin i Donna Summer.
"Jego nagrania mają w sobie impuls autentyzmu. Zawsze" - mówił na antenie Dwójki Tomasz Szachowski.
Zobacz też: Na 90. urodziny Quincy'ego Jonesa >>>
***
Na audycję Jazzowy Klub Dwójki w poniedziałek (4.11) zaprasił Tomasz Szachowski.
AP/IAR/am/zch