- Jest to poezja bardzo mroczna. Poezja o śmierci, o umieraniu, o przymierzaniu się do trumny, o okrucieństwie, o błocie życia - tak o swoich wrażeniach po lekturze antologii mówiła prowadząca "Tygodnik Literacki" Iwona Smolka. Uczestnicy dwójkowej dyskusji wypowiadali się o tym zbiorze bardzo pozytywnie: wartością są tu zarówno same wiersze, ich przejmująca prawdziwość, ich zakorzenienie w konkrecie życia, jak i ich polska forma językowa - tłumaczenie, autorstwa prof. Jerzego Snopka, jest bowiem znakomite. - Czyta się je jak dobre wiersze polskie - mówił Tomasz Burek.
Zresztą, Polska jest w tych tekstach obecna dosłownie: przywołani są polscy poeci (Herbert, Grochowiak, Stachura), jak i polscy bohaterowie (Bem, Wałęsa). Piotr Matywiecki pokusił się o porównanie węgierskich wierszy z tymi powstałymi w równoległym czasie u nas (poeci urodzeni w latach 40. i później, do lat 70.). - Miałem wrażenie, że na tle tej poezji węgierskiej polska poezja jest eteryczna - mówił krytyk. Według Piotra Matywieckiego w wierszach Węgrów więcej jest - w sposób jawny i zintensyfikowany - doświadczenia egzystencjalnego.
Aby wysłuchać całej rozmowy o antologii współczesnej poezji węgierskiej "Dojść do słonecznej strefy", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie Posłuchaj po prawej stronie.