"Triadic Memories". Karałow Plays Feldman

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2025 14:58
W Studiu Polskiego Radia im. W Szpilmana ze specjalnym koncertem wystąpił Andrzej Karałow. Pianista przedstawił "Triadic Memories" Mortona Feldmana, jedno z najbardziej niezwykłych dzieł XX wieku w nowej interpretacji. Retransmisja koncertu na antenie Dwójki w Wielkanocny Poniedziałek o 23.00 w audycji "Nocna Strefa" Adama Suprynowicza oraz w wersji wideo na naszym kanale YouTube.
Andrzej Karałow przedstawił Triadic Memories Mortona Feldmana, jedno z najbardziej niezwykłych dzieł XX wieku, w nowej interpretacji.
Andrzej Karałow przedstawił "Triadic Memories" Mortona Feldmana, jedno z najbardziej niezwykłych dzieł XX wieku, w nowej interpretacji.Foto: Magdalena Hałas

SŁUCHAJ TUTAJ:

.

Minimalizm – ta gałąź muzyki eksperymentalnej przyciąga uwagę słuchaczy już od kilkudziesięciu lat. Dobrze już znamy jej drobniejsze odnogi: muzykę dronową, łatwą i przyjemną repetitive music, "świątobliwy minimalizm" rodem z krajów bałtyckich. Całkowicie osobno wyłania się z minimalizmu twórczość Mortona Feldmana (1926–1987), którego wyrafinowane, rozciągnięte czasem do kilku godzin kompozycje, zyskują dopiero ostatnio uznanie w naszym kraju. Dzieje się tak za sprawą coraz liczniejszych nowych nagrań ze świata, ale i przedsięwzięć polskich artystów, którzy w twórczości tego kompozytora wręcz się zakochują.

Jakimi uczuciami darzy muzykę Feldmana pianista i kompozytor Andrzej Karałow, przekonamy się w poniedziałkowej Nocnej strefie. Artysta będzie jej gościem – wspólnie posłuchamy jego wykonania "Triadic Memories", kompozycji z 1981 roku, w której Feldman bierze pod lupę fenomen ludzkiej pamięci. Ciągi akordów tracą regularność powtórzeń, a muzyka igra z uwagą słuchacza. Spróbujemy się też dowiedzieć, jak zainteresowanie twórczością Feldmana wpłynąć mogło na własne kompozycje Andrzeja Karałowa.

W styczniu przyszłego roku będziemy obchodzić 100. rocznicę urodzin tego znakomitego amerykańskiego kompozytora, pioniera notacji indeterministycznej.

- To jest bardzo bezkontrastowa muzyka, która jest pewnego rodzaju pejzażem dźwiękowym. Nie ma tam żadnych kulminacji, żadnych wzniesień dynamicznych. Wszystko jest tak naprawdę pianissimo. Natomiast są segmenty. Jest dużo elementów, które się powtarzają, ale nie w sposób minimalistyczny. Jest to bardziej kwestia zapętlania pewnych fraz, motywów, by potem je rozwijać lub zmieniać diametralnie pod kątem materiału. To różne przestrzenie, które można wydobywać - opowiadał w Dwójce Andrzej Karałow.

***

Na koncert w audycji "Nocna strefa" w poniedziałek (21.04) o godz. 23.00 zaprasza Adam Suprynowicz.

am