Lasowiacy. Dzika muzyka z Puszczy Sandomierskiej
W czasie Wielkiego Postu zakazane było spożywanie mięsa. Emilia Adamczyk ze wsi Mazury podkreśliła, że podstawową potrawą był żur. - Kisiło się go na zakwasie z mąki żytniej. Codziennie się go gotowało, rano się zlało to do garnka, mlekiem się zabieliło, mama dosypywała kilka łyżek mąki żytniej i to stało w ciepłym miejscu na zapiecku, i na drugi dzień było ukiszone. I tak cały Wielki Post. Poza tym jadło się dużo kaszy, jagły. Kapusta była w dużej beczce.
Z kolei mieszkanki wsi Niwiska opowiadały, że u nich postną zupą był tzw. zalewacz. - To były ziemniaki, marchewka, jarzyna, bite barszczem, trochę oleju, bez jajka, grzybek na zapach. Jadło się to z chlebem bez masła.
Postnej diecie towarzyszył nastrój refleksji i zadumy. Zakazane były zabawy i śpiewy. Niektórzy zasłaniali lustra i wyłączali radia. - Wielki Post przypominał atmosferą okres ciężkiej choroby w domu. Miało być cicho i spokojnie.
Bohaterki audycji dodały, że był jeden dzień, kiedy można było odstąpić od tej poważnej atmosfery, a nawet wziąć wtedy ślub. Wspominały też przysmak, jakim były "chipsy" domowej roboty, oraz najważniejsze obrzędy religijne.
***
Tytuł audycji: Źródła
Rozmawiała: Magdalena Tejchma
Goście: mieszkanki wsi Niwiska i Mazury
Data emisji: 5.03.2018
Godzina emisji: 15.00
bch/jp