– Na skrzypcach grałem, mając 17 lat. To znaczy już na zabawach i weselach. Początki nie były łatwe. Ale od małego czułem żyłkę do grania, tylko nie miałem na czym. Starałem się sam zrobić sobie skrzypce, ale nie wyszło. Instrument kupił mi w końcu ojciec, takie niemalowane, dłubane – wspominał skrzypek Jan Derleta z Wysokiej koło Szydłowca, patron Przeglądu Kapel i Zespołów Ludowych Stylizowanych w Szydłowcu.
– Tylko że zapał do nauki szybko minął, smyczkiem nawracałem krowy. Ojciec się zdenerwował, musiałem zacząć ćwiczyć.
Jan Jawor z Piołunki tłumaczył, że na weselach grano wtedy stare mazury i mazurki. – Melodii była masa, grano je choćby przy wprowadzinach. Ja czasem gram nie z klarnetem i bębnem, tylko tak jak w jazzie: z saksofonem i perkusją.
Które melodie były najbardziej popularne w kieleckich wsiach? Dlaczego o wyborze muzyki na weselu rozmawiało się tylko ze skrzypkiem? Co wreszczie kusiło do gry bębnistę? O tym w archiwalnych nagraniach autorstwa Piotra Gana.
***
Piotr Gan (ur. 7 stycznia 1914, zm. 6 kwietnia 1983), znany między innymi z takich audycji jak "Muzyczna premia tygodnia", "Muzyczne przebieranki" czy "Z fonoteki naszego folkloru". W jego archiwum znalazły się nagrania i wywiady z muzykami i artystami ludowymi, które nagrywał od lat 60. Dokumentował twórczość ludową przede wszystkim z regionu kieleckiego. Pracował przy tworzeniu kolekcji Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu.
***
Tytuł audycji: "Źródła"
Prowadzi: Magdalena Tejchma
Goście: Jan Jawor z Piołunki, Jan Derleta z Wysokiej koło Szydłowca (skrzypkowie ludowi)
Data emisji: 29.10.2018
Godzina emisji: 15.15
at/gs