Henryk Marszał: jak sobie pogram, to się młodszy czuję

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2018 09:25
– Zacząłem grać do potańcówek z bratem, potem z tego naszego zespołu zrobiła się kapela rodzinna, Kapela Marszałów. Graliśmy tak długie lata, aż ja przerzuciłem się na trąbkę, na 30 lat – opowiadał skrzypek Henryk Marszał z Przewrotnego. 
Audio
  • Rozmowa ze skrzypkiem Henrykiem Marszałem, 2016 rok (Dwójka/Źródła)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Kellyreekolibry/Shutterstock.com

– Siedem lat miałem, jak zacząłem grać, strasznie mi się to podobało. Jako dziecko siedziałem na piecu i patrzyłem, jak starsi grają. Pierwszy smyk zrobiłem sobie sam, potem dostałem skrzypce w prezencie. Zacząłem grać, szybko się uczyłem – wspominał skrzypek w rozmowie z Kubą Borysiakiem w 2016 roku.

Muzyk opowiadał o swoim życiu, nauce gry, a także o występie na festiwalu kapel i śpiewaków ludowych w Kazimierzu nad Wisłą. – Wybrałem trąbkę nad skrzypce, bo zainteresowałem się jazzem. Teraz do skrzypiec wrociłem – dodał.

O zwyczajach weselnych w Rzeszowskiem, muzyce i tradycyjnych melodiach regionu i o tym, gdzie lepiej nie zostawiać skrzypiec, w zapisie archiwalnej rozmowy.

***

Tytuł audycji: Źródła

Rozmawiał: Kuba Borysiak

Gość: Henryk Marszał (skrzypek ludowy)

Data emisji: 11.10.2018

Godzina emisji: 15.20


at