Nazwa kapeli pochodzi od nazwy szczytu górującego nad Sopotnią. Obecnie góra nazywa się Romanka. Dlaczego? W roku 1818 włościanin nazwiskiem Romanek wykupił szczyt i przemianował go. Kapela spod Tonecnika gra w tradycyjnym składzie kapel żywieckich, w który wchodzą dudy żywieckie i dwoje skrzypiec.
Marcin Blachura gra na dudach żywieckich, foto. Piotr Baczewski/Muzyka Zakorzeniona
Członek grupy – Marcin Blachura znany jest również jako budowniczy dud i instrumentów pasterskich. W rozmowie z Magdaleną Tejchmą mówił m.in. o materiałach, z których tworzy instrumenty. Blachura buduje instrumenty od 2008 roku, w 2012 otrzymał I nagrodę za dudy żywieckie w Konkursie na Budowę Instrumentów Ludowych. Wraz z Przemkiem Fickiem spopularyzuje tradycyjną kulturę Żywiecczyzny. Dzięki ich pracy umiejętność gry na dudach żywieckich i sposób budowy tego instrumentu wpisano na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Czym jest muzyka żywiecka dla Marcina Blachury? To coś więcej, niż tylko odegranie poszczególnych nutek. To część żywieckiego dziedzictwa, której nie da się nauczyć ot tak. Dlatego wielką nobilitacją była dla członka Kapeli spod Tonecnika możliwość przebywania z Edwardem Byrtkiem – mistrzem gry na dudach żywieckich.
- Jeżeli przebywa się z mistrzem, przejmuje się od niego coś więcej, niż tylko styl grania, a również pozazmysłowe sprawy – mówił Blachura.
Posłuchaj Kapeli Byrtków z Pewli Wielkiej
VIDEO źródło: Fundacja Muzyka Zakorzeniona
Jakie instrumenty tradycyjne można spotkać na Żywiecczyźnie? Poza dudami żywieckimi, popularna była piszczałka wielkopostna (bezotworowa), fujarki sześciootworowe. Gdzieniegdzie okaryny, ale także – dochodzące do 4 metrów długości – trombity. Zaskakujące jest to, że Blachura widzi popyt na swoje instrumenty – ludzie kupują je nie tylko do zespołów, ale i dla indywidualnej potrzeby.
Kapela spod Tonecnika gra repertuar, który znalazła m.in. dzięki własnym kwerendom. Są to melodie polne – jak nazywają je członkowie kapeli – czyli śpiewane na polu, ale i pieśni obrzędowe. Do kanonu zespołu weszły również pieśni rekrutkowe – żołnierskie, także holne – śpiewane na hali. Jedną z popularniejszych na całej Żywiecczyźnie – choć śpiewaną z nie jednym tekstem, czasem różniącą się kilkoma dźwiękami – jest melodia „Na holi, na holi”.
W audycji nie zabrakło również wzmianki o popularnych na Żywiecczyźnie tańcach, m.in. o, prawdopodobnie, najważniejszej melodii tanecznej – „Koniu”.
- Sopotniański Koń jest ważny, bo to jeden z najstarszych tańców ludzi z Jeleśni. Jest żywiołowy, pełen radości ale i mistycyzmu. Można przy nim wpaść w trans i tańczyć przy nim całą noc! – mówił Paweł Jafernik.
***
Audycję: Źródła
Prowadziła: Magdalena Tejchma
Goście: Marcin Blachura, Paweł Jafernik (członkowie Kapeli spod Tonecnika)
Data emisji: 7.10.2020
Godzina emisji: 15.15
mg