Najlepszy Miód na Serce

Ostatnia aktualizacja: 20.07.2022 09:00
W środowych "Źródłach" spotkaliśmy się z niezwykłym zespołem z Łomży, który wykonuje muzykę ludową przede wszystkim z Kurpiowszczyzny.
Audio
  • Spotkanie z kapelą Miód na Serce (Dwójka/Źródła)
Kapela Miód na Serce z Łomży
Kapela Miód na Serce z ŁomżyFoto: Kuba Borysiak

Na 56. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą 2022 muzycy Kapeli Miód na Serce - Agnieszka Zielewicz, Paweł Zielewicz, Paweł Dąbkowski - zajęli trzecie miejsce, tym samym weszli do czołówki najlepszych kapel ludowych w Polsce. Zagrali tam polkę od Zaspów, powolniaka, oberka od Aleksandra Bobowskiego i okrąglaka „Zebyś ni Jonie” z nagrań Stanisława Pawelczyka.

Wiwat, Kurpie!

Basetla, bębenek obręczowy i skrzypce -  w takim składzie grają dziś muzycy kapeli Miód n Serce, ciągnąc już szósty rok swoją działalność. W audycji opowiedzieli o tym, jak doszło do zawiązania ich zespołu i wspólnej przygody.

- Każdy z nas wcześniej się muzyką interesował, jeździliśmy po festiwalach i do śpiewaków wiejskich długo przed powstaniem kapeli, ale każdy we własnym zakresie. Na jednym z dużych festiwali się poznaliśmy, doszliśmy do wniosku, że jesteśmy z Kurpi i to jest wspólnym mianownikiem - mówiła w audycji Agnieszka Zielewicz. I tak zaczęli próby i granie. Na samym początku grali z kurpiowskim lutnikiem Andrzejem Staśkiewiczem, który jest dla nich bardzo ważną postacią. To właśnie na jego instrumentach wtedy grali, a wśród nich znalazły się takie skarby jak surdynka czy skrzypce diabelskie. - Uznajemy go za jednego z ojców kapeli - podkreślają muzycy.

Kolejną ważną dla nich osobą jest lutnik Piotr Sikora, dziś około 80-letni pan, "dar z nieba", jak go określają muzycy. - Zrobił i miał na sprzedanie basetlę, skrzypce i bębenek, i myśmy je od niego wzięli. Kilka lat później przyznał, że też miał marzenie, żeby te instrumenty grały - opowiadał Paweł Dąbkowski.

Kurpiowska kapela bez harmonii pedałowej?

Kapela Miód na Serce opiera się na wiedzy zdobytej od muzykantów starej daty oraz z nagrań archiwalnych. O to pierwsze źródło dziś już bardzo trudno, jak przyznają. Podkreślają też, że grają dla ludzi i to poczytują sobie za swój główny sukces. Tym bardziej, że często muszą stawiać czoła powszechnemu przekonaniu, że tradycyjna kapela kurpiowska powinna mieć w składzie harmonię pedałową. Przyznają, że stają przez to przed problemami i nie są uważani za kapelę tradycyjną. - Chcielibyśmy, żeby tych składów jak nasz było więcej, tych z basami. My jesteśmy jedynym takim składem na Kurpiach, odnosimy się do czasów sprzed harmonii pedałowej - tłumaczył niejasność Paweł Dąbkowski.

- Powołaliśmy stowarzyszenie, bo bardzo nam zależy, żeby pracować z materiałem kurpiowskim w sposób bardziej zorganizowany. Organizujemy wydarzenia ze śpiewakami i muzykami kurpiowskimi, przed Covidem robiliśmy to w Łomży regularnie. Okazało się, że wiele osób dzięki tym potańcówkom z powrotem wróciło do gry! Polecamy wszystkim, którzy mają kapele czy zespół, żeby to porządkowali, bo jest dużo do zrobienia w muzyce tradycyjnej i każdy tu znajdzie dla siebie miejsce - przekonywał Paweł Dąbkowski.

Do tego w audycji Krzysztof Polowczyk zapraszał na Tabor Wielkopolski. W tym roku wydarzenie zaprasza do Starej Krobi, Posadowa, Bukownicy. Tabor Wielkopolski to letnia szkoła tradycji, która poświęcona jest bogatemu dziedzictwu kulturowemu Wielkopolski. Od lat już organizowana jest ona w Starej Krobi – miejscowości położonej w samym sercu Biskupizny, gdzie tradycyjna muzyka, śpiew i taniec są do dziś żywe i kultywowane. W tym roku po raz pierwszy odwiedzimy biskupiańskie miejscowości, w których mieszkają lokalni artyści ludowi – Posadowo i Bukownicę.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 20.07.2022

Godzina emisji: 15.15