Melodie przychodzą do mnie przy pracy

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2013 17:29
- Rzucam wtedy obrządek i lecę do mieszkania. Nasnuje mi się początek czy refren, to łapię za magnetofon, żeby nagrać albo sobie w nuty zapiszę. Inaczej zapomnę - opowiadał w Dwójce Zdzisław Marczuk, skrzypek z Zakalinek na Podlasiu, laureat pierwszej edycji nagrody "Muzyka Źródeł".
Zdzisław Marczuk
Zdzisław MarczukFoto: Grzegorz Tomaszkiewicz

Podlaski muzyk wspominał w "Źródłach", że muzyką ludową nasiąkał od dziecka. Na skrzypcach grał jego ojciec, zaś mama śpiewała pieśni. - Jeszcze nie dałem rady trzymać skrzypiec, a już je kładłem na łóżku i ciągałem smykiem - opowiadał.

W wieku 11 lat Zdzisław Marczuk zaczął grywać na weselach. Po zakończeniu podstawówki chciał kontynuować muzyczną edukację w Lublinie. - Zdałem tam egzamin, ale ojciec nie zgodził się, bo nie było warunków. Trzeba było w domu pomagać, bo brat wyjechał na Śląsk. To był 1959 rok. Na to miejsce pojechałem do Białej Podlaski do ogniska muzycznego. Tam trzeba było jeździć rowerem, a to było 25 kilometrów.

Dziś Zdzisław Marczuk sam uczy muzyki ludowej i komponuje utwory w stylu regionu podlaskiego. - Jak sobie przypominam jakąś melodię, którą grał mój ojciec, ale czegoś tam nie pamiętam, to potrafię sam sobie dołożyć tak, żeby to pasowało, żeby tego stylu nie zmienić. No i sam komponuje też. Tyle, że wszystko tak, żeby spokrewniało się z dawniejszą muzyką ojcowską...

Ze zdobywcą Baszt w Kazimierzu w 1995 roku i 1999, laureatem nagrody Programu 2 Polskiego Radia "Muzyka Źródeł" rozmawiał Kuba Borysiak.

bch

Zobacz więcej na temat: folk
Czytaj także

Adwent w Beskidach: czas ciszy, świniobicia i kultu św. Barbary

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2013 16:05
- W te dni nosiło się ciemne kolory. Do dziś starsze kobiety, widząc dziewczynę ubraną w czerwony płaszcz, potrafią zwrócić uwagę, że to nie pasuje - o adwentowych zwyczajach mieszkańców Beskidu Śląskiego opowiadała w Dwójce Małgorzata Kiereś.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wielkopolski renesans dud

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2013 14:52
W tegorocznych wielkopolskich konfrontacjach dudziarzy udział wzięło aż trzydziestu młodych muzyków. To efekt pracy uczniów słynnego nauczyciela gry na tym instrumencie Edwarda Ignysia. W "Źródłach" wysłuchaliśmy archiwalnej rozmowy z tym nieżyjącym już strażnikiem tradycji.
rozwiń zwiń