Sefardyjska opowieść Jorgosa Skoliasa i braci Oleś

- Śpiewam o tym, że poranne śniadanie zostawiam sobie na wieczór, bo o tej porze przyjdzie do mnie miłość i nie powinienem być wtedy głodny - Jorgos Skolias opowiadał w Dwójce o płycie nagranej wspólnie z braćmi Oleś, która zwyciężyła w konkursie Folkowy Fonogram Roku 2013.

Jorgos Skolias i Marcin Oleś na festiwalu "Nowa Tradycja" 2014

Foto: Grzegorz Śledź/PR2

Znakomici muzycy, którzy poziomem wykonawczym biją na głowę wielu polskich folkowców (sic!) - Kuba Borysiak
Zjawiskowa płyta odnosząca się do muzyki sefardyjskich Żydów poprzez improwizację sekcji rytmicznej (pojawiający się najczęściej w różnych kontekstach jazzowych bracia Oleś) i niesamowite partie wokalne wykonywane po grecku - Bartek Chaciński

Bracia Oleś nie próbują nikogo i niczego imitować. Grają jak rasowi współcześni muzykanci na swoich instrumentach, które czują doskonale. Jorgos Skolias nadaje całości sznyt grecki – w Salonikach istniała wszak duża diaspora Żydów sefardyjskich. Wszystko więc i z historycznego punktu widzenia da się wybronić. Tylko po co? To po prostu przepiękna płyta - Jacek Hawryluk

>>>Folkowy Fonogram Roku 2013 - opinie jurorów<<<

Tak swój wybór w konkursie Folkowy Fonogram Roku uzasadniali jurorzy, którzy płytę "Sefardix" nagraną przez Jorgosa Skoliasa i braci Oleś w swoich rankingach umieścili na pierwszym miejscu. Muzycy w audycji Kuby Borysiaka nie kryli swojego zaskoczenia z powodu zwycięstwa w konkursie, jednocześnie dziękowali Mironowi Zajfertowi, dyrektorowi Festiwalu Nowa Muzyka Żydowska, który w pewnym sensie jest ojcem chrzestnym płyty "Sefardix".

- Nie siedziałem w temacie muzyki sefardyjskiej do czasu, aż zadzownił do mnie Miron z propozycją jej wykonania na festiwalu jego autorstwa. Do współpracy zaproponował mi braci Oleś - wspominał w Dwójce Jorgos Skolias, polski wokalista greckiego pochodzenia.

Kontrabasista Marcin Oleś opowiadał, że w projekcie tym nie chodziło o rekonstrukcję, czy wykonawstwo historyczne, ale o żywe podejście do tradycji Sefardyjczyków. - Miron przyniósł nam naręcze płyt z bardzo szeroką propozycją do posłuchania. Od nagrań historycznych przez współczesne, popowe, po reinterpretacje klasyczne. Opracowałem szybko szkice kontrabasowe i właściwie już od pierwszej próby dobrze nam się razem grało.

Perkusista Bartłomiej Oleś dodawał, że wszystkim chodziło przede wszystkim o to, by muzykę sefardyjską przełożyć na własny język. - Ona sama w sobie jest na tyle piękna i mocna, że nam najbardziej zależało na tym, żeby ukazać ją w niebanalny sposób. Szukaliśmy rzeczy inspirujących dla nas brzmieniowo. Nie wyzbyliśmy niczego z naszego autorskiego języka - podkreślał.

Więcej o albumie "Sefardix" - w nagraniu audycji. W "Źródłograniu" rozmawialiśmy też z jurorem konkursu Folkowy Fonogram Roku Simonem Broughtonem z Songlines Magazine. Dziennikarz opowiadał o swoich konkursowych typach.
bch / ac