Adwent w Beskidach: czas ciszy, świniobicia i kultu św. Barbary

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2013 16:05
- W te dni nosiło się ciemne kolory. Do dziś starsze kobiety, widząc dziewczynę ubraną w czerwony płaszcz, potrafią zwrócić uwagę, że to nie pasuje - o adwentowych zwyczajach mieszkańców Beskidu Śląskiego opowiadała w Dwójce Małgorzata Kiereś.
Audio
  • Małgorzata Kiereś o adwentowych zwyczajach w Beskidzie Śląskim (Źródła/Dwójka)
jesień w Beskidzie Śląskim
jesień w Beskidzie ŚląskimFoto: Wikipedia/Pudelek

W Beskidzie Śląskim Adwent przez wieki był czasem ciszy. Nie urządzano zabaw, wystrzegano się śpiewów, a w późniejszych latach ściszano też radio, by nie zaburzać porządku szykującego się do zimy świata. W stanie tym trwano aż do Wigilii, z przerwami na takie "hałaśliwe" dni jak Wigilia świętego Mikołaja.

Adwentową ciszę podkreślano rozkładem dnia i kolorem. - Mamy do czynienia z czasem, kiedy nie było możliwości założenia niczego w tonacji czerwonej, jasnej. To miał być czas ciemności i wszystkich ciemnych kolorów - podkreślała etnolożka i góralka Małgorzata Kiereś.

Zakazu tego surowo przestrzegano. Podobnie jak obowiązku rozpoczynania dnia od śpiewania godzinek: - Trzeba było wstać o godzinie wpół do szóstej czy piątej i śpiewać. A jeśli nie śpiewano w domu, to udawano się na mszę roratnią. Do dnia dzisiejszego na roratach jest tłum dzieci.
>>Zobacz koncert pieśni i hymnów adwentowych w wykonaniu Anny Brody i Adama Struga<<

Ważnym elementem adwentowego porządku były posiłki: - Piwnice były wtedy pełne, bo to czas, kiedy są już i ziemnioczki, i kapusta, jest ćwikla, są kwaki, czyli prawie wszystko, co możliwe ku świętom - wyliczała Małgorzata Kiereś. - Brakuje tylko zabicia świni. To świniobicie było zaplanowane tak, żeby w Adwencie oblizać szpyrki, kapeczkę i masnego i tłuściejszego. Mimo to wszystkie posiłki miały skromność. Na ucztowanie czekało się, aż przyjdzie Jezusek. Wiedziano, że zgromadzone zasoby muszą starczyć aż do wiosny...

Więcej o adwentowych tradycjach Beskidu Śląskiego w nagraniu audycji z cyklu "Źródła".

bch

Zobacz więcej na temat: beskidy folk
Czytaj także

Niezwykła moc Dziadka Gacy

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2013 11:00
- Kiedy ja i moi przyjaciele chcieliśmy wyjść od Jana Gacy, ten powiedział: "nigdzie nie idziecie". Zostaliśmy więc. Na 14 lat - opowiadał skrzypek Maciej Żurek, uczeń zmarłego w tym roku wybitnego muzykanta z Radomszczyzny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Chłopcy kontra Basia: w muzyce brakuje nam ludowego ciepła

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2013 15:27
- W naszych piosenkach próbowałam przemycić zarówno to ciepło jak i bezpretensjonalność muzyki tradycyjnej - o debiutanckiej płycie zespołu Chłopcy kontra Basia w "Źródłach" opowiadała wokalistka Barbara Derlak.
rozwiń zwiń