W środę w siedzibie Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina odbyła się konferencja prasowa poświęcona 212. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina.
"Zebraliśmy się z okazji obchodów 212. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, to powinna być okoliczność poświęcona pielęgnacji jego wspaniałego dziedzictwa, podsumowania sukcesów konkursu Chopinowskiego, także zapewne omówieniu planów na przyszłość w zakresie pielęgnowania i aktualizowania dziedzictwa Fryderyka Chopina. Niestety okoliczności bardzo dramatyczni się zmieniły. Tworzą zupełnie inny kontekst spotkania, które w tej dramatycznej sytuacji należy poświęcić wyrażeniu solidarności z walczącą Ukrainą oraz wsparciu dla ofiar tej makabrycznej wojny, także tych, których przyjmujemy w naszych domach" - powiedziała na wstępie wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Wanda Zwinogrodzka.
Dodała, że "w tym dziele solidarności, wsparcia, duchowej łączności z najechanym przez Rosję krajem, nasze instytucje kultury również podejmują wraz ze swoimi zespołami bardzo wiele inicjatyw służących wyrażeniu owej solidarności i mobilizowaniu wsparcia". "Czasem nawet w sposób bezpośredni i namacalny, np. udostępniając swoje przestrzenie pobytowe dla uciekinierów z Ukrainy" - zwróciła uwagę wiceszefowa MKiDN.
Przekazała, że koncerty z okazji rocznicy urodzin Chopina są dedykowane ofiarom wojny. W ich trakcie będą przeprowadzane zbiórki pieniężne na rzecz uchodźców i na rzecz pomocy humanitarnej w samej Ukrainie. "W takiej chwili, w rocznicę urodzin Chopina, szczególnie mocno uzmysławiamy sobie także rolę kultury, nie tylko w tym aspekcie aktywności instytucji kulturalnych na rzecz ofiar wojny, ale również w takim szerszym zakresie czy też bardziej wysublimowanym, a który dotyczy mobilizacji duchowej. My, Polacy doskonale wiemy, jak wielką rolę kultura spełnia dla tej duchowej mobilizacji w walce z agresorem, w walce z tyranią, artysta, którego urodziny dzisiaj obchodzimy jest tego bardzo wybitnym przykładem" - wskazała.
Dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina dr Artur Szklener podkreślił, że wszystkie wydarzenia organizowane przez NIFC są poświęcone ofiarom wojny. "Prowadzimy zbiórki finansowe dla ofiar" - przekazał. Poinformował, że NIFC przygotowuje się także na przyjęcie do Żelazowej Woli trzech rodzin z Ukrainy.
W ocenie zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego "największymi ofiarami tego rodzaju konfliktów są dzieci, dlatego że ich dzieciństwo będzie naznaczone przez konflikt, a obrazy wojny pozostaną w ich umysłach i sercach do końca życia". "Dla mnie muzyka jest sposobem oczyszczania duszy i jest też uniwersalnym językiem, który ponad wszelkimi podziałami pozwala nam komunikować się ze sobą, więc rzeczą absolutnie naturalną było dla mnie zadedykowanie tych występów ofiarom wojny, zwłaszcza, że jako muzyk uczynić wiele nie mogę. Dlatego chcę w ten sposób swój gest solidarności z ofiarami wojny, wyrazić" - mówił Liu.
Dodał, że w Ukrainie ma wielu przyjaciół i wielokrotnie występował w tym kraju. "Bardzo to przeżywam i martwię się o nich, mając jednocześnie nadzieję, że ta sytuacja szybko się skończy" - zaznaczył.
Dyrektor artystyczny Festiwalu "Chopin i jego Europa" Stanisław Leszczyński przekazał, że festiwal, zaplanowany w dniach 14-31 sierpnia, w związku z Rokiem Romantyzmu Polskiego, otworzą trzej wielcy jego twórcy: Chopin, Mickiewicz i Moniuszko.
Pierwszy koncert Bruce'a Liu w ramach obchodów urodzin Chopina odbył się we wtorek w Filharmonii Narodowej. Zwycięzca XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina wystąpi w Filharmonii Narodowej jeszcze w środę wieczorem.
W biografiach Fryderyka Chopina powstających od II połowy XIX w. aż do współczesności przyjmuje się różne daty narodzin kompozytora. Najbardziej przekonujące propozycje dat – to 22 lutego lub 1 marca 1810 r.
Współcześnie jednak coraz częściej przyjmuje się datę 1 marca. Tę datę zanotował sam Fryderyk Chopin w liście, który wystosował do Towarzystwa Literackiego w Paryżu, w którym dziękując za wybór na członka, podpisał się "FF. Chopin urodzony dn. 1 marca 1810 r. we wsi Żelazowa Wola w województwie mazowieckim".
PAP/ho