DC Comics, wydawca serii przygód Batmana od 80 lat, przygotował specjalny urodzinowy album z najsłynniejszymi epizodami, ale też nową historią. W wybranych kinach w USA w kwietniu odbędą się specjalne pokazy filmowej trylogii o Batmanie w reżyserii Christophera Nolana ("Batman: początek", "Mroczny Rycerz", "Mroczny Rycerz powstaje"). Specjalnych wydarzeń związanych z Mrocznym Rycerzem nie zabraknie na największej na świecie imprezie dla fanów popkultury, czerwcowym Comic Conie w San Diego oraz na warszawskim Comic Conie na przełomie maja i czerwca. 4 października 2019 r. do kin wejdzie film "Joker" z Joaquinem Phoenixem w tytułowej roli - o najważniejszym przeciwniku Batmana.
Milion dolarów za komiks
Postać stworzona 80 lat temu przez Boba Kane’a i Billa Fingera wciąż pobudza wyobraźnię i ma ogromny wpływ na współczesną popkulturę. Tak było od pierwszego komiksu ze strażnikiem praworządności w Gotham City.
Dlaczego bohater w stroju nietoperza szybko stał się gwiazdą? Wyjaśnia Marcin Zwierzchowski z "Nowej Fantastyki".
- Wyróżnia go fakt, że jest człowiekiem. Może nie takim zwykłym, bo jednak przeciętny Kowalski nie jest miliarderem z umiejętnościami ninja, ale Batmanowi bliżej do nas, ludzi, niż kosmicie Supermanowi czy Aquamanowi, królowi oceanów. To łącznik między ludźmi a półbogami świata superbohaterów. Przy czym Batman nie jest w tym świecie popychadłem, bo trzeba przypomnieć, że nie raz rzucał Supermana na kolana, okazywał się też zagrożeniem dla całej Ligi Sprawiedliwości, a to głównie dzięki intelektowi - powiedział.
Pierwszy komiks z okładką z bohaterem w czarnej masce i logo nietoperza na piersi pojawił się w serii "Detective Comics" z numerem 27 i datą: maj 1939 r. Jednak w sprzedaży ten komiks pojawił się już pod koniec marca 1939 r. Było to rok po komiksowym debiucie Supermana. Dziś egzemplarze pierwszego komiksu Batmana są warte fortunę. W 2010 r. na jednej z aukcji cena pierwszego komiksu osiągnęła ponad milion dolarów.
- Batman to bezpośredni spadkobierca Zorro czy Cienia, samotnych mścicieli, którzy rozpalali wyobraźnię słuchaczy radiowych audycji na długo przed erą Marvela i DC - przekonuje Bartek Czartoryski, krytyk filmowy i tłumacz komiksów. Marvel i DC Comics to od lat najpopularniejsi wydawcy komiksów, ale też współtwórcy filmów z superbohaterami w rolach głównych.
"Nie jest tak pomnikowy jak Superman"
Batman to tak naprawdę miliarder, mieszkaniec Gotham City, Bruce Wayne. Jak charakteryzuje go Bartek Czartoryski?
- Wyjątkową mocą Batmana nie jest nadludzka siła, bo nie potrafi latać i nie strzela promieniami z oczu. Triumfuje dzięki żelaznej dyscyplinie ciała i ducha oraz bystremu umysłowi. A także, można by dodać nieco złośliwie, ogromnej ilości gotówki, którą dysponuje. Ale to m.in. dlatego Batman, rozdarty między koniecznością nagięcia swojego życia prywatnego do bohaterskiej działalności, a wynikającą z tego utratą tożsamości cywilnej, wydaje się bliższy czytelnikowi niż nadludzie jednym susem przeskakujący drapacze chmur - uważa Bartek Czartoryski.
Batman i jego najwięksi przeciwnicy - Joker, Pingwin i Kobieta Kot - oraz James Gordon, współpracujący z nim komisarz policji w Gotham, pojawili się do tej pory w setkach komiksów, kilkudziesięciu grach wideo, serialach telewizyjnych i filmach, opowiadano o nich na deskach teatrów, w słuchowiskach radiowych. Batman znalazł się również na znaczkach amerykańskiej poczty.
- Jego człowieczeństwo czyni z niego niezwykle atrakcyjną postać dla scenarzystów, choćby dzięki łatwości budowania dramatyzmu czy po prostu opowiadania bardziej intymnych i klimatycznych historii - tłumaczy popularność bohatera Marcin Zwierzchowski. - Batman jest detektywem, może działać na ulicach. Nie potrzeba inwazji z kosmosu, by przyprzeć go do muru. Jeżeli chodzi o konstruowanie fabuł, jest to olbrzymia przewaga nad Supermanem i resztą superbohaterów - dodaje.
- Ponieważ nie jest tak pomnikowy, jak Superman czy Wonder Woman, może dopasowywać się do trendów, będąc raz realistycznym i poważnym, jak w filmach Christophera Nolana, albo przesadnie fajnym, aż zabawnym, jak Batman z filmów z serii LEGO - podkreśla Marcin Zwierzchowski.
"Bardziej interesujący niż Superman"
Krytyk uważa również, że "Batman stał się archetypem antybohatera. Po nim pojawił się Dexter, Spawn, Deadpool i wielu innych, nawet mroczniejszych, bardziej straszniejszych, bardziej brutalnych".
- To jednak Mroczny Rycerz jest tym oryginalnym herosem, który nie jest tak nieskazitelnie czysty, jak Superman, ale działa przecież z chęci zemsty. Był tym, który stał obok prawa, symbolizuje branie spraw we własne ręce, gdy władze nie są w stanie walczyć z zagrożeniem. Tu pasuje angielskie słowo "vigilante", czyli samozwańczy obrońca prawa - podsumowuje Marcin Zwierzchowski.
Batman stał się bardzo popularny w kinie. Pierwsze filmy pojawiły się już w latach 40. Niezapomniane kreacje Mrocznego Rycerza stworzyli Michael Keaton w filmach Tima Burtona z przełomu lat 80. i 90. z genialnym Jackiem Nicholsonem w roli Jokera, Val Kilmer oraz Christian Bale w filmach Nolana.
Batman wywarł niemniejszy wpływ na popkulturę niż Superman, ale jak przekonywał w jednym z wywiadów sam Stan Lee - nieżyjąca ikona świata komiksów, współtwórca Spider-Mana, Iron Mana i Hulka - "był zawsze bardziej interesujący niż Superman".
bb