WP#232. Amerykańska alternatywa lat 90.

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2021 08:43
W audycji słuchaliśmy albumów "Ritual De Lo Habitual" zespołu Jane's Addiction oraz "California" grupy Mr. Bungle.
Okładki płyt
Okładki płytFoto: materiały prom.

Posłuchaj
175:49 2021_06_20 22_00_11_PR2_Wieczor_plytowy.mp3 Jane's Addiction "Ritual De Lo Habitual", Mr. Bungle "California" (Wieczór płytowy/Dwójka) 

W każdą niedzielę słuchamy - razem z Państwem - najważniejszych płyt. Z namaszczeniem i pietyzmem - od początku do końca, strona A, strona B. A dopiero potem bonusy, konteksty, porównania, komentarze zaproszonych gości. Klasyka, jazz, rock, awangarda, elektronika. 

Tym razem były to:

  • Jane's Addiction - Ritual De Lo Habitual - 1990 Warner Bros
  • Mr. Bungle - California - 1999 Slash

Playlista:

Jane’s Addiction – "Ritual de lo Habitual"

  • Stop!
  • No One's Leaving
  • Ain't No Right
  • Obvious
  • Been Caught Stealing
  • Three Days
  • Then She Did…
  • Of Course
  • Classic Girl
  • Bungle – "California"
  • Sweet Charity
  • None Of Them Knew They Were Robots
  • Retrovertigo
  • The Air-Conditioned Nightmare
  • Ars Moriendi
  • Pink Cigarette
  • Golem II: The Bionic Vapour Boy
  • The Holy Filament
  • Vanity Fair
  • Goodbye Sober Day
Jane’s Addiction – Three Days (live 1990)
Jane’s Addiction – Ain't No Right (live 1990)
Jane’s Addiction – Up The Beach (live 1990)
Komentarze słuchaczy:

Słucham tej dzisiejszej płyty i nadziwić się nie mogę. Jakaż to jest mieszanka.
No bo tak: na początku jakiś quasi latynowski wstęp i cała pierwsza strona to fajne "alternatywne" granie jakby to powiedzieć metalowo - psychodeliczne, dzikie, a teraz druga strona i niby to samo, ale jednak inaczej. Bardziej klimatycznie, rozwlekle. Narkotycznie? Ale najciekawsze jest to co ja w ogóle na tej płycie słyszę. Oczywiście powinnam słyszeć Hendrixa i Led Zeppelin - i tak jest. Ale nie do wiary,  ja tam słyszę na przykład The Cure, albo jakieś takie ozdobniki jak z płyt CocteauTwins i wogóle z wytwórni 4AD. Niemniej to wszystko brzmi bardzo świeżo i oryginalnie. I ta kaskada gitar. No i głos tego wokalisty. Co to w ogóle jest? Moc Roberta Planta, buńczuczność Axela Rose z Guns'n'Roses, wyuzdanie Stevena Tylera z Aerosmith, a czasem złowieszczosć jak u Alice Coopera! Niebywały głos. To wszystko razem brzmi jak niezła halucynacja. Świetna płyta! Bardzo dobra na upalną noc!

Monika

Trudno porównywać te dwie osobowości artystyczne. To, co łączy Pattona i Farrela, to na pewno hieraktywność, erudycja muzyczna, odwaga w przełamywaniu mód i schematów. Cenię Jane's Addiction i Porno For Pyros, wracam dość często do nagrań tych zespołów Perry'ego, bo to dla mnie kanon rocka. Jego nowszy projekt Kind Heaven Orchestra, który widziałem w Gdyni na festiwalu Opener jest już mniej ekscytujący, ale mimo wszystko dość fajna propozycja.

Radek

Wszystkie cztery płyty JAnes Addiction to dla mnie wielka podróż w głąb nieustannie płonącego mózgu Perry Farrella - niekwestinowanego lidera i spiritus movens tego zespołu. Podróże w towarzystwie zawsze psychedelicznej, zawsze transowej ciężkawej muzyki. Oczywiście "Ritual" darzę największym sentymentem, bo to był mój pierwszy kontakt z kosmicznym graniem Janes Addiction :) Płyta chyba bez słabych punktów, z bardzo "rock&heavy" pierwszą stroną i z bardzo "rock&trippy" drugą :)

Margareta

Nie było na początku chemii między mną, a muzyką Farrela, ale chyba zaczyna być. Ciężkie i trudne w percepcji brzmienie, dość standardowe, stało się ciekawsze, szalone, oryginalne przez nowe dźwięki, dodanie smyczków, inne brzmienie gitary, zmian nastroju, innego używania perkusji i nowej odsłony śpiewu, który przestał być krzykiem, a stał się bardziej melodyjnym, chociaż psychodelicznym, wciąż rockowym zaśpiewem z nutą folkowej ludowości.

Urszula

Uważam, że "California" spełnia tę samą rolę w dyskografii Mr Bungle co płyta "Octahedron" w dyskografii The Mars Volta. Obie grupy działają nieregularnie i nie należą do najłatwiejszych w odbiorze.

Jednak odjazdy i eksperymenty dźwiękowe na wymienionych wydawnictwach zostały elegancko okiełznane i zamknięte w piosenkowej formie, dzięki czemu po latach właśnie do tych płyt najlepiej mi się powraca.

Trzeba koniecznie dodać, że "California" nie tylko Pattonem stoi, choć to on jako znana i rozpoznawalna twarz kradnie każde show projektów, w których bierze udział. Jedynie dwie piosenki "Sweet Charity" i "Ars Moriendi" są autorstwa Pattona i z jego słowami. "Golem !!" należy do Treya Spruance'a. natomiast Trevor Dunn dostarczył znakomite "Retrovertigo" i "The Holy Filament". Pozostałe kompozycje są zespołowe. Wspaniała muzyka. Prawdziwa nostalgiczna mieszanka nastrojów.

Szymon


***

Tytuł audycji: Wieczór płytowy

Prowadzili: Piotr Metz i Przemysław Psikuta

Data emisji: 20.06.2021

Godzina emisji: 22.00

Czytaj także

WP#230. Breakout i Dżamble

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2021 15:13
W "Wieczorze płytowym" wybraliśmy się w muzyczną podróż do początku lat 70. Wysłuchaliśmy m.in. jedynej płyty długogrającej polskiego zespołu jazz-rockowego Dżamble.
rozwiń zwiń