– Jazz jest wojownikiem. Słowo "jazz" znaczy dla mnie tyle co: "Wyzywam cię. Skoczmy razem w nieznane!" – ta wypowiedź Wayne'a Shortera najlepiej świadczy o jego podejściu do grania muzyki. To właśnie ono, w połączeniu z wyjątkowym talentem i pracowitością, zdecydowało o tym, że zmarły w czwartek, 2 marca, saksofonista i kompozytor stał się jedną z najważniejszych postaci w historii muzyki jazzowej.
Urodzony w 1933 roku w New Jersey Shorter inspirował się dokonaniami innych mistrzów saksofonu, takich jak John Coltrane czy Sonny Rollins. W latach 60. trafił do zespołu legendarnego Milesa Davisa. Co ciekawe, geniusz jazzowej trąbki musiał czekać aż cztery lata, zanim Wayne – mający wówczas inne zobowiązania zawodowe, wynikające z kierowania grupą Art Blakey and the Jazz Messengers – zgodził się dołączyć do jego kwintetu. Na płycie "Miles Smiles" z 1967 roku znalazła się kompozycja Shortera zatytułowana "Footprints", należąca do kanonu jazzowych standardów.
źródło: YouTube / Montreux Jazz Festival
Równolegle z graniem w kwintecie Davisa saksofonista nagrywał solowe albumy, a gdy drogi obu mistrzów się rozeszły, Wayne razem z pianistą Joe Zawinulem założył formację Weather Report, grającą muzykę fusion. Awangardowa grupa działała do 1986 roku i silnie wpłynęła na poszerzanie granic muzyki jazzowej. Wydała 14 albumów studyjnych i 4 koncertowe, ale tylko 5 singli, z których na uwagę zasługuje skoczny "Birdland", z tytułem zaczerpniętym od nazwy nowojorskiego klubu nocnego. Nagrała go później grupa The Manhattan Transfer, a za swoją wersję zdobyła nagrodę Grammy.
źródło: YouTube / Palle016
Zobacz też: Wayne Shorter - jeden z gigantów jazzu we wspomnieniach
A skoro już mowa o najcenniejszych statuetkach amerykańskiej branży muzycznej – Wayne Shorter miał ich w kolekcji 12, najczęściej będąc nagradzanym za swe kompozycje lub partie solowe. W 1996 roku, podczas festiwalu jazzowego w Montrealu, zdobył też nagrodę Miles Davis Award za całokształt dokonań.
"Maestro Wayne Shorter był naszym bohaterem, guru i pięknym przyjacielem. Jego muzyka miała w sobie ducha, który pochodził z bardzo daleka, i uczyniła ten świat o wiele lepszym miejscem" – stwierdził na wieść o śmierci saksofonisty Don Was, szef wytwórni Blue Note Records, która wydawała płyty Shortera w latach 60.
kc