W Polsce trwają protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Organizatorki tzw. strajku kobiet mówią coraz bardziej otwarcie o tym, że żądają nie tylko aborcji na życzenie, ale także obalenia polskiego rządu. Demonstracje trwają mimo zakazu zgromadzeń większych niż pięcioosobowe - ze względu na epidemię koronawirusa.
"Świadczyłby o tym, że w Polsce rozważany jest pucz". Pęk o liście byłych generałów
Zdaniem gościa PR24 powściągliwa postawa policji wobec protestujących jest właściwa. - Uważam, że jeśli dojdzie do aresztowań przywódców protestów, do użycia siły polegającej na rozpędzaniu owych nielegalnych demonstracji powyżej 5 osób, to znajdziemy się w spirali przemocy, którą Polska już przerabiała. Wolałbym, żebyśmy nie wracali do tej epoki, która się skończyła po roku 1989. To do niczego nas nie doprowadzi - skomentował prof. Antoni Dudek.
24:03 _PR24_AAC 2020_11_02-11-34-12.mp3 Prof. Antoni Dudek o protestach antyrządowych (Temat dnia)
Według niego protesty wkrótce będą wygasać. - Jestem przekonany, że - także ze względów klimatyczno-pogodowych - demonstracje nie będą rosły w siłę. Raczej będą słabły. Oczywiście, o ile nie dojdzie do użycia siły. Generalnie podzielam tę opcję w rządzie, która nakazuje policji zachowywać się w sposób powściągliwy - podkreślił profesor.
Syndrom poaborcyjny. Bodasiński: to głęboko ukryta rana w wielu polskich rodzinach
- Jeśli chcemy utrzymać w Polsce demokrację, to politycy muszą zacząć rozmawiać, a nie obrzucać się wyzwiskami. Dziś w Polsce głównym problemem jest deficyt dialogu. Za to ponoszą odpowiedzialność obie strony - dodał Antoni Dudek.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Gość: Antoni Dudek (UKSW)
Data emisji: 02.11.2020
Godzina emisji: 11.35
bartos