Mistrzowie barokowych arii?

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2010 10:00
Kontratenora Bejuna Mehtę pożera perfekcjonizm i brak spontaniczności (arie Händla dla Harmonii Mundi) , a kontratenor Tophi Lehtipuu nie znajduje wspólego języka ze znakomitymi I Barochcisti (arie Vivaldiego w katalogu Naive).
Audio
  • - Niebiańskie piano gryzie się z siłowymi akcentami opartymi na manierycznym wibrato - mówi o nowych nagraniach Mehty Magdalena Łoś
  • René Jacobs: Mehta to jeden z nielicznych kontratenorów, których warto obsadzać w wielkich partiach Händla, pisanych m.in. dla kastratów.
  • - Piękny głos i klasyczna wrażliwość - Magdalena Łoś o Topi Lehtipuu

/

Bejun Mehta rozpoczął karierę wokalną w wieku dziewięciu lat. Jako chłopięcy sopran współpracował między innymi z Leonardem Bernsteinem, którego zaskoczyło "bogactwo, dojrzałość oraz muzyczna świadomość tego nastolatka". Wokalna kariera Mehty urwała się gwałtownie po mutacji i następnie piętnaście lat artysta poświęcił wiolonczeli. Dopiero jako trzydziestolatek odkrył w sobie możliwość rozwoju głosu kontratenorowego. Później sprawy potoczyły się bardzo szybko i już na przełomie Mehta stał się rozchwytywanym interpretatorem barokowych oper oraz oratoriów. W szczególności dzieł Händla - dla macierzystej wytwórni Harmonia Mundi nagrał, jak dotąd, "Theodorę", "Juliusza Cezara", "Rinalda" oraz "Mesjasza". Niestety Jacek Hawryluk, porównując dawne kreacje Mehty z tymi najnowszymi, podejrzewa kontratenora o "zmęczenie głosu". Z kolei Magdalena Łoś podziwia perfekcjonizm śpiewaka, krytykując jednocześnie brak autentyzmu we fragmentach domagających się bardziej emocjonalnego i spontanicznego podejścia.

Za ucieleśnienie barokowych ideałów wokalnych uważa natomiast głos Mehty René Jacobs. W recenzowanym nagraniu poprowadził on Orkiestrę Barokową z Fryburga Bryzgowijskiego, natomiast w "Płytomanii" opowiedział o współpracy z amerykańskim kontratenorem.

Magdalena Łoś i Jacek Hawryluk rozmawiali także o nowym albumie fńskiego tenora Topi Lehtipuu. Jego kariera rozwijała się w bardziej zrównoważony sposób, choć przez wiele lat swój wokalny talent wykorzystywał głównie jako rockowy wokalista oraz... aktor dubingujący. Pomimo późnego debiutu szybko zyskał jednak opinię znakomitego interpetatora muzyki klasycznej oraz współczesnej.

W nowym nagraniu arii Vivaldiego (szereg fonograficznych premier!) wątpliwości nie budzi ani solista ani towarzysząca mu orkiestra I Barocchcisti pod dyrekcją Diego Fasolisa. Związany ze  szwajcarskim Lugano zespół wyrósł ostatnio na jeden z najlepszych barokowych ansambli muzykujących w stylu... włoskim.  Rzecz w tym, że teatralna, emocjonalna gra I Barocchisti nie do końca pasuje do bardziej klasycznego, mniej dramatycznego ujęcia Topi Lehtipuu.

Aby wysłuchać audycji, wystarczy kliknąć odpowiednie ikony dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.