Kanon współczesnej muzyki
Powodem śmierci był zbyt późno zdiagnozowany rak mózgu... wcześniej podejrzewano u Gershwina choroby psychiczne, z histerią na czele. Próby zapewnienia mu jak najlepszego neurochirurga (włącznie z telefonami do Białego Domu i czarterowanymi samolotami) nie przyniosły skutku. Kompozytora, już wtedy w stanie krytycznym i w stanie śpiączki trzeba było jak najszybciej operować. Gershwin jednak zmarł podczas operacji resekcji guza. Tak w wieku 38 lat odszedł jeden z największych amerykańskich kompozytorów - człowiek, który w niezwykle płynny sposób połączył muzykę ludową i jazz z muzyką poważną.
Gershwin zmarł w Los Angeles, gdzie tworzył na potrzeby filmów. Został jednak pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Westchester Hills w Hastings-on-Hudson w stanie Nowy Jork. Kim był ten wielki człowiek i jak wspaniałe utwory stworzył, to chyba każdy wie. Był niezwykle płodnym kompozytorem, tworzył piosenki, utwory muzyczne, akompaniamenty sceniczne, muzykę filmową i teatralną, ale też utwory symfoniczne. Osobiści grał na fortepianie i jako pianista często występował i akompaniował różnego rodzaju śpiewakom. Później jego kompozycje śpiewali najwięksi.
Triumf "Błękitnej rapsodii"
Marlena Jaworska tak dokumentuje historię powstania najsłynniejszej kompozycji Gershwina: "12 luty 1924 r. był dla George’a przełomowy. Rhapsody In Blue (w Polsce znana jako Błękitna Rapsodia) stała się znakiem rozpoznawczym Gershwina. Inspiracją do nadania takiego tytułu był obraz Jamesa McNeilla Whistlera pt. Nocturne in Black and Gold. Koncert Whitemana odbywał się w Aeolian Hall w Nowym Jorku. Wśród publiczności były takie sławy, jak Leopold Stokowski i Igor Strawiński. Entuzjastyczna reakcja publiczności objawiająca się gromkimi brawami oraz okrzykami radości nawołującymi do bisów, nie pozostawiła wątpliwości, że Gershwin będzie triumfować tego wieczoru. Owe osiągnięcie przypieczętowały opinie krytyków, które w większości były pozytywne".
Wcześniej Gershwin akompaniował w sklepach sprzedających nuty popularnych utworów muzycznych, a także w przedstawieniach nowojorskiego Broadwayu. Śniła mu się jednak muzyka do filmów i symfoniczne kompozycje tak popularnych wtedy oper. To w ostatnich latach swojego życia skomponował słynną operę "Porgy and Bess", która jednak "białej" Ameryce nie spodobała się zbyt licznymi elementami muzycznej fabuły zaczerpniętej rodem z "czarnego" Południa. Jaworska tak dokumentuje premierę opery: "Premiera opery odbyła się 30 września 1935 roku. w bostońskim Colonial Theatre. To dzieło Gershwina było ukoronowaniem jego muzycznej kariery. Oficjalnie stał się czołowym amerykańskim kompozytorem. Muzycy krytykowali go za brak konsekwencji, mieszanie operetki z musicalem i operą. W odpowiedzi na zarzuty, George napisał wyjaśnienie, które zostało opublikowane przez "The New York Times". Uznał w nim Porgy and Bess za operę ludową. Wspomniał także o wpływie afroamerykańskiego folkloru na swoją twórczość. Połączył tragizm i humor, co pomogło mu ukazać jak najbardziej naturalny i zarazem realny obraz życia Afroamerykanów. Dlatego też w pewnym stopniu odbiegł od jednolitej formy. Zrobił to przeplatając lekkie i poważne melodie".
Popularność "Amerykanina w Paryżu"
Moglibyśmy wymieniać tu wiele z kompozycji Gershwina, jak choćby słynnego "Amerykanina w Paryżu", a liczba ich i popularne wykorzystanie uczyniły z nich kanon amerykańskiej muzyki współczesnej - nawet nie zdajemy sobie sprawy jak często, przy różnych okazjach, słyszymy nuty stworzone przez wybitnego żydowskiego kompozytora. Co ciekawe, pierwszy zakupiony w rodzinnym domu fortepian był przeznaczony dla starszego brata Iry. Jednak to młodszy George znacznie częściej grywał i ćwiczył na tym instrumencie. W młodzieńczym wieku grywał dosłownie wszędzie, gdzie tylko mógł znaleźć jakikolwiek instrument... ojciec jednak widział przed nim karierę księgował i zapisał go do odpowiedniej szkoły. Gershwin odszedł z tego przybytku słupków i liczb, by za 15 dolarów tygodniowo pracować jako song plugger, czyli grajek odtwarzający w sklepie muzycznym, na fortepianie, najnowsze melodie z wydawnictw muzycznych i w ten sposób wpływając na decyzję zakupu nut. Tak zaczęła się jego kariera.
Ewa Kałużna, na stronach "Muzeum Jazzu" tak opisuje silny charakter kompozytora: "Był bardzo pewny siebie i pełen życia. Nikt nie mógł przewidzieć, że to życie będzie dla niego tak okrutnie krótkie. Rzadko wypowiadał się na temat swojej muzyki. Uważał, że "prawdziwa muzyka musi odzwierciedlać myśli i aspiracje ludzi i czasu. Mój lud to Amerykanie. Mój czas jest dziś". "Życie jest bardzo podobne do jazzu – najlepiej jeśli improwizujesz. A jeszcze lepiej, kiedy ta improwizacja wygląda tak, jakby została przez kogoś bardzo pięknie zaplanowana" – mawiał George Gershwin.
Połączenie klasyki, jazzu i muzyki ludowej
Iwona Lindstedt, polska muzykolog i profesor w Instytucie Muzykologii UW, tak charakteryzuje podstawowe cechy muzyki Gershwina: "Muzyka Gershwina jest naprawdę niezwykła, gdyż brzmi jak klasyczna i popularna zarazem, zawsze budząc wielkie zainteresowanie słuchaczy. Uznając jazz za rodzaj amerykańskiej muzyki ludowej, udowodnił Gershwin, że może on być — jak folklor innych krajów — inspiracją dla utworów symfonicznych i nadawać im narodowe piętno. Z tego m.in. względu Gershwin uważany jest za jednego z najważniejszych kompozytorów amerykańskich".
Specjalnie dzisiaj, w dniu rocznicy śmierci wybitnego twórcy, warto wspomnieć jego największe utwory, których ogromne zasoby znajdziemy bez trudu w Internecie. Może wspominając wielkiego kompozytora posłuchajmy słynnych taktów "Błękitnej Rapsodii" bądź "Amerykanina w Paryżu". Muzyka Gershwina na zawsze pozostanie magiczna.