Fabio Biondi: czuję się krakowianinem

– Polska jest jednym z najbardziej chłonnych i najbardziej urozmaiconych rynków w zakresie repertuaru barokowego. Jest obecnie na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o odbiór tej muzyki – mówił w Dwójce włoski skrzypek i dyrygent, jeden z pionierów gry na instrumentach historycznych.

Fabio Biondi w Krakowie podczas festiwalu Misteria Paschalia w 2011 r.

Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

– Co ważne, Polska zyskała ten status w krótkim czasie – zauważył Fabio Biondi. – Zainteresowanie twórczością muzyczną doby baroku w Polsce wykracza poza tradycyjne ramy. Dzięki organizatorom festiwali i publiczności Polska jest nie tylko doskonałym miejscem do wykonywania znanej muzyki barokowej, lecz także do przedstawiania utworów na nowo odkrytych. To dzięki stosunkowi Polaków do muzyki barokowej możliwe było zorganizowanie kilku światowych premier, to dzięki zainteresowaniu ze strony polskich festiwali i polskich słuchaczy pewne od dawna niesłyszane dzieła ujrzały światło dzienne. Są wśród nich i opery, i oratoria, i utwory instrumentalne. To wspaniałe – powiedział.

Z dyrygentem rozmawialiśmy w przerwie inauguracyjnego koncertu festiwalu Misteria Paschalia, na którym Fabio Bondi razem ze swym zespołem Europa Galante prezentował oratorium Antonia Caldary Morte e sepoltura di Cristo (Śmierć i grób Chrystusa). – To nowy dla nas utwór – opowiadał artysta. – Jego wykonanie nie byłoby możliwe bez muzykologa Briana Pritcharda, to on bowiem znalazł partyturę podczas prac badawczych w Wiedniu. Jakieś 2 lata temu zaproponował mi zapoznanie się z nią. Wydała mi się jak najbardziej godna zainteresowania, z chęcią przyjąłem propozycję – wspominał, dodając, że Misteria Paschalia to wspaniała okazja, by ten nieznany utwór przybliżyć słuchaczom.

O Caldarze, formie muzycznej zwanej sepolcro, muzyce osiemnastowiecznego Wiednia, a także o misji zespołu Europa Galante i organizacji życia kulturalnego w Polsce i Europie - w nagraniu rozmowy, którą z dyrygentem przeprowadziła Klaudia Baranowska.

mc