David Murray - rozpoznawalna synteza

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2011 16:38
Czy w XXI wieku można z powodzeniem uprawiać muzykę będącą syntezą całej jazzowo-saksofonowej tradycji? Tak, jeśli ma się charyzmę i osobowość Davida Murraya.
Audio

W grze Murraya można usłyszeć zarówno wpływy przedwojennych gigantów - Colemana Hawkinsa czy Johnny’ego Hodgesa, jak i muzycznych rewolucjonistów: Alberta Aylera i późnego Coltrane’a. Jednak ograniczanie stylu Murraya do takiej syntezy jest krzywdzące, wręcz niedopuszczalne. Przecież wystarczy posłuchać kilku nut, żeby go rozpoznać.

Ale pięćdziesięciosześcioletni saksofonista nie jest tylko improwizatorem. W swojej długiej karierze dał się również poznać jako znakomity, charakterystyczny aranżer. Opracowywał materiał dla swojego big bandu, później dla oktetu, wreszcie (ostatnio) dla stworzonej przez siebie afro kubańskiej orkiestry z udziałem instrumentów smyczkowych.

Z Davidem Murrayem rozmawialiśmy o sytuacji politycznej na Kubie, o rdzennych wierzeniach ludów zamieszkujących Karaiby, o polityce i, a jakże, o pracy improwizatora i aranżera. Ten ostatni wątek niech zilustruje zdjęcie nut czwartego nokturnu Erica Satiego, nad którym David ostatnio pracuje (u góry strony).

Audycję prowadzili Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk.

Aby posłuchać audycji, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.

Czytaj także

Królowie saksofonu tenorowego

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2011 14:14
Słynni tenorzyści nie unikają grania w Polsce. Paweł Brodowski dokona przeglądu niedawnych i nadchodzących koncertów.
rozwiń zwiń