– W latach 60. w NRD wciąż trwały lata stalinizmu, w których jazz miał notowania najniższe z możliwych. Wszystko zależało od aktualnej sytuacji politycznej między Moskwą a Waszyngtonem – opowiadał niemiecki perkusista jazzowy Günter Sommer.
Po śmierci Martina Luthera Kinga partia komunistyczna zorientowała się jednak, że jazz jest muzyką amerykańskiej klasy robotniczej i zaczęła go popierać. A przecież, jak zauważył Günter Sommer, niewiele lat wcześniej jazzowa trąbka mogła posłużyć imperialistom nawet do... wypowiedzenia wojny.
***
Tytuł audycji: Rozmowy improwizowane
Prowadzą: Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk
Goście: Joachim Kühn, Peter Brötzmann, Bobo Stenson, Wiaczesław Ganielin, Paolo Fresu, Günter Sommer i inni (europejscy jazzmani)
Data emisji: 30.04.2015
Godzina emisji: 13.10
mc/mm