Bohdan Pociej w świecie idei

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2011 12:22
- Kocham muzykę, filozofię i literaturę. Bez nich nie mógłbym egzystować - mówił Bohdan Pociej. Zmarłego w tym miesiącu wybitnego muzykologa i krytyka wspominali jego przyjaciele i współpracownicy.
Audio

-  Jego światopogląd ewoluował w miarę upływu lat. Znakomity muzykolog i lingwista Konstanty Regamey, który próbował na łamach "Ruchu Muzycznego" polemizować z Bohdanem Pociejem, stwierdził, że nie można polemizować z człowiekiem, który ustawicznie  sam sobie przeczy. Bo tak z Pociejem nieraz było. Zaczynał jako szermierz muzycznej awangardy, zachwycał się jazzem. Potem skoncentrował swoje zainteresowania na muzyce dawnej i awangardę potrafił ostro krytykować  – wspominał Józef Kański.

Z tą oceną nie zgadza się badaczka dzieła Bohdana Pocieja, Ewa Sławińska-Dahlig:

- Postawa Pocieja była konsekwentna: od pierwszej książki do ostatnich prac starał się łączyć muzykę z filozofią, literaturą, poezją, odnajdować wspólnotę duchową i intelektualną sztuk w danej epoce. Uważał, że muzyka w epoce romantyzmu wyraża najdoskonalej istotę i posłannictwo sztuki.


Bohdan Pociej pamiętany jest jako człowiek skromny i życzliwy. Niechętnie pisał złe recenzje, uważał, że wykonawca zostaje uwznioślony przez sam fakt zmierzenia się z arcydziełem. Był nieśmiały, ożywiał się tylko w gronie przyjaciół. Przebywał w świecie idei, który był dlań jedynym istotnym światem. Był zanurzony w literaturze i filozofii do tego stopnia, że sam stał się niemal postacią literacką. Wspomina Krzysztof Bilica:

- Bohdan nieodparcie kojarzył mi się zawsze z Wendellem Kretzschmarem z "Doktora Faustusa" Tomasza Manna. Mann kazał mu dość regularnie wygłaszać prelekcje o muzyce – były to popisy erudycji i wnikliwości. Miał jednak Kretzschmar pewną przypadłość, mianowicie jąkał się. Z taką samą przypadłością borykał się całe życie Bohdan, gdy miał przemawiać przed większą grupą słuchaczy. Postawa Bohdana była bohaterska: nie poddawał się. Oczywiście znał "Doktora Faustusa" i wspominał Kretzschmara z sympatią. Nie wiem, czy się z nim utożsamiał, ale wiem, że podobnie jak Kretzschmar był zakochany bez reszty w muzyce i dzielił się swoimi głębokimi przemyśleniami na jej temat. Te niezliczone eseje, artykuły, recenzje, felietony, audycje radiowe w Dwójce – to właśnie takie prelekcje mądrego Kretzschmara.

Leszek Polony, muzykolog i krytyk muzyczny współpracujący z Pociejem przy wydawaniu jego książek w PWM, mówił o ich nazbyt często niedocenianej wartości:

- Zawsze poszukiwał filozofii, która sięga do źródeł istnienia, był przekonany, ze świat jest kosmosem, a nie chaosem. Był postacią niedocenianą, zwłaszcza w środowisku muzykologicznym i teoretycznym. Ja powiem przekornie, że pisarstwo Pocieja było czymś więcej niż muzykologią. Było eseistyką na bardzo wysokim poziomie, o bardzo ambitnych celach. Czytelnik miał docierać za pomocą słowa do tego, co w muzyce najistotniejsze.

- Ważną cechą jego pisarstwa było wyczulenie na słowo - dodaje Ewa Sławińska-Dahlig. - Dbał o to, by jego teksty w jakimś sensie były podobne do opisywanych utworów. Dochodził niejednokrotnie do granicy języka, był mistrzem w przekładaniu fundamentalnych zagadnień na słowa i czynił to w bardzo piękny sposób.


Bohdan Pociej zmarł 3 marca 2011 roku. Miał 78 lat.

 

W audycji Beaty Stylińskiej Bohdana Pocieja wspominali: Józef Kański, Krzysztof Bilica, Renata Pragłowska-Woydtowa z redakcji "Ruchu Muzycznego", prof. Zofia Rosińska Kierownik Zakładu Filozofii Kultury Uniwersytetu Warszawskiego, Alicja Matracka-Kościelny - dyrektor Muzeum Iwaszkiewiczów w Stawisku,  prof. Leszek Polony oraz Ewa Sławińska-Dahlig - autorka m.in.  pracy magisterskiej poświęconej pisarstwu Bohdana Pocieja.


Aby posłuchać audycji Beaty Stylińskiej, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Zobacz więcej na temat: boks kosmos
Czytaj także

Irena Kwiatkowska, Bohdan Pociej - wspomnienie

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2011 16:06
Irena Kwiatkowska (1912-2011) Bohdan Pociej (1933-2011)
rozwiń zwiń