Genialny, hiszpański malarz ostatnie lata życia spędził w madryckiej willi Quinta del Sordo (Dom Głuchego Człowieka). Na ścianach domu zachowało się 15 przerażających fresków zwanych Czarnymi obrazami. Jednym z nich jest "Saturn pożerający własne dzieci".
Światem historyków sztuki mocno poruszyła informacja, że autorem tych fresków mógł nie być Goya.
Kto nim był? To pytanie postawił sobie Jacek Dehnel w wydanej przez WAB książkce "Saturn"
- Kryje się tu fantastyczna, rodzinna tajemnica - powiedział Jacek Dehnel serwisowi kultura.polskieradio.pl - Im dłużej szukałem w historii tej rodziny, tym paskudniejsze, boleśniejsze rzeczy wychodziły na wierzch. Pierwszy raz pisałem książkę opartą na postaci historycznej, pierwszy raz zdarzyło mi się, że wiadomości, które odnajdywałem składały się od razu w jedno z tym, co sam pisałem.
Goya w "Saturnie" jest głową rodziny, w której kobiety są zupełnie wyparte, a mężczyźni umieją komunikować tylko uczucia negatywne i szorstkie. W wybranym fragmencie książki Dehnela, swoje życie z Goyą wspomina jego jedyny syn Javier:
"Nie żeby i mnie nie pozwalał siadać tak koło siebie. Pozwalał. Jeśli tylko, oczywiście, był w Madrycie, jeśli tylko był w dobrym nastroju i miał dla mnie choćby odrobinę uwagi; bo bywało przecież, że malował całymi dniami, jak wściekły, mamrocąc pod nosem jakieś wielopiętrowe obelgi, a potem jeszcze długo w nocy, w cylindrze, do którego przymocowywał kilka świec, i to zawsze tych w najlepszym gatunku, dających najmocniejsze i możliwie białe światło; jeśli takich brakowało, robił awanturę, budził matkę i służbę i posyłał kogoś do sklepu, żeby walił w drzwi tak długo, aż właściciel wstanie, otworzy i sprzeda świece w najlepszym gatunku dla pana de Goya, znanego furiata."
Quinta del Sordo - dom Francisco Goi
usc
