- Gościnią audycji "Moje książki" była Joanna Wilengowska, autorka książki "Król Warmii i Saturna". W rozmowie z Magdą Mikołajczuk opowiedziała o tomie.
"Król Warmii i Saturna" - o czym jest książka?
Historia opisana w tomie "Król Warmii i Saturna" rozgrywa się na jedenastym piętrze olsztyńskiego wieżowca z wielkiej płyty, w drodze do sklepu, w kuchni, przy stole. Rozgrywa się dziś, wczoraj, kilkadziesiąt lat temu. Opowiadana jest po polsku, niemiecku, warmińsku. Z żalem, nostalgią, humorem, z miłością. Z dyskretnym pośpiechem, bo czas nieubłaganie dobiega końca i wkrótce może być już zu spät.
Jej bohaterami są ojciec i córka. On - Król Warmii i Saturna, Strażnik Mitów i Pieczęci, Gbur z Gburów. Warmjok fest, w którym stężenie warmińskości nasila się z wiekiem. Jego królestwo zamieszkują duchy przeszłości, a pamięć jest ciężka od krzywd jak burzowa chmura, jednak przez mgłę zapomnienia przebijają się także pogodne wspomnienia, zadziorne wierszyki, dziecięce piosenki.
Ona - choć jako jedna ze stu czterdziestu ośmiu osób w ostatnim spisie powszechnym zadeklarowała narodowość warmińską, wciąż stara się zrozumieć, czym jest dla niej mała ojczyzna, którą składa z okruchów wspomnień ojca, z własnego węszenia, podsłuchiwania, tropienia śladów.
[opis pochodzi od wydawcy]
To jest bardzo ciekawy facet
Tytuł najnowszej książki Joanny Wilengowskiej to "Król Warmii i Saturna". - Mój ojciec ma w sobie coś monarszego, majestatycznego. Swoje kaprysy. On jest takim jednym z ostatnich monarchów maciupkiego kraiku, gdzieś na północnym wschodzie Europy, zupełnie nieznanego, o bardzo bolesnej historii - powiedziała autorka w rozmowie z Magdą Mikołajczuk.
- Ojciec jest królem, który zasiada na 11. piętrze wieżowca z wielkiej płyty i spogląda na Warmię. Warmię taką, jaka ona była. Jaka mu się zdaje, że może była. O jakiej mu opowiadano. Na Warmię taką, jaka ona jest. Patrzy na nią ze smutkiem - wskazała w audycji "Moje książki" Wilengowska.
- Chciałam się podzielić tym moim ojcem, który wydaje mi się osobą niezwykle interesującą. To jest bardzo ciekawy facet - stwierdziła.
Kopiuj-wklej z naszych rozmów
Król ma swoją dziedziczkę - córkę, którą uczy języka swojego królestwa. - Gwara, warnijsko godka, jest w jakiejś szczątkowej formie obecna pośród starszych ludzi, głównie we wsiach wokół Olsztyna. W mieście można się jej nauczyć na kursie w Miejskim Ośrodku Kultury (...) Ma ona wiele odmian, w każdej wsi mówiono nieco inaczej. Podejmowane są próby jej skodyfikowania, usystematyzowania - wyjaśniła gościni radiowej Jedynki.
Dodała, że w książce można znaleźć warmińskie słówka w takiej formie (i znaczeniu), w jakiej przekazał je autorce jej ojciec, urodzony w podolsztyńskiej wsi Stawiguda. - On ich nie używa tak na co dzień. One mu się wymykają (...) Wszystkie scenki dialogowe, które można znaleźć w książce, są prawdziwe. To jest kopiuj-wklej z naszych rozmów - podkreśliła Wilengowska.
Czytaj także:
Warmia ma swoją historię, swoją tożsamość
W "Królu Warmii i Saturna" czytelnik znajdzie obraz świata odchodzącego. Świata, który się ostał jedynie w pamięci Króla-Ojca i paru Warmiaków, z których część mieszka na Warmii, a część jest w Niemczech. - Oni mają taki mglisty obraz, oczywiście wyidealizowany, takiej Warmii, która była częścią Prus Wschodnich. Zupełnie innej krainy - zwróciła uwagę rozmówczyni Magdy Mikołajczuk.
- Mam takie wrażenie, że Warmia jest wciąż "nieopowiedziana". Elementarne rzeczy na jej temat nie są wiadome (...) Warmia ma swoją historię, swoją tożsamość - zaznaczyła Wilengowska.
W audycji "Moje książki" można było posłuchać fragmentów książki "Król Warmii i Saturna" w interpretacji dziennikarki radiowej Jedynki, Agnieszki Kunikowskiej.
24:59 Jedynka/Moje książki wilengowska 28 sierpień 2024 23_09_08.mp3 Joanna Wilengowska - "Król Warmii i Saturna". Ojciec, córka i ich znikający warmiński świat (Moje książki/Jedynka)
Czytaj także:
***
Gość: Joanna Wilengowska (autorka książki "Król Warmii i Saturna")
Godzina emisji: 23.10
kk/kmp