"Sztuka naśladuje życie, a życie naśladuje sztukę. Gdyby ktoś postanowił dosiąść się do zespołu i zaczął grać, nie słuchając reszty muzyków – czyż nie byłoby to również trafne odzwierciedlenie życia?". To jedno z wielu ciekawych spostrzeżeń Andrew Cyrille'a, jednego z najważniejszych perkusistów swojej generacji.
Jego współpraca z Cecilem Taylorem przedefiniowała jazzowe podejście do kompozycji i rytmu. Jednocześnie jego niebywała erudycja i elastyczność pozwalają nazwać go najbardziej wszechstronnym przedstawicielem perkusyjnego panteonu free jazzu
W Dwójkowej audycji 76-letni dziś Andrew Cyrille powrócił m.in. do pionierskich czasów z Taylorem: - To Cecil dał mi możliwość ukształtowania własnego głosu w oparciu o doświadczenia płynące ze współpracy ze wszystkimi napotkanymi wcześniej. Zawsze nazywał tę muzykę naszą, nigdy nie mówił „moja muzyka”, nawet jeśli miał na myśli własne kompozycje. Jeśli chodzi o moją grę na perkusji, przez wszystkie te lata Cecil może raz lub dwa poprosił mnie o zagranie czegoś konkretnego. W większości przypadków, kiedy pytałem go, czy mam zagrać to czy tamto, odpowiadał: rób to, co ma robić bębniarz. Dzięki temu rozwinąłem się jako tak zwany muzyk free jazzowy.
We wspomnieniach muzyka pojawiły się także postacie Jimmy’ego Lyonsa, Horace’a Tapscotta i Charlesa Lloyda.
***
Tytuł audycji: Rozmowy improwizowane
Prowadzą: Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński
Data emisji: 12.11.2015
Godzina emisji: 22.30
bch/mm