"Imaginary Road", najnowsza płyta Jef Neve Trio, nagrana została w studio "La Chapelle", w którym dzieją się rzeczy - jak ujął to pianista - "dziwne", ale też bardzo inspirujące. Materiał, który znalazł się na krążku, był niezbyt często wykonywany przez zespół, więc na płycie słychać rzeczy niespodziewane, niezaplanowane, prawdziwie improwizowane. Duża to zasługa nowego basisty. Ruben Samama nadał nowy impuls triu, intensywność jego gry zmusza zarówno pianistę jak i perkusistę (Teun Verbruggen) do równie emocjonalnej odpowiedzi.
Według Neve'a, płyty "Imaginary Road" mozna słuchac w kółko, jej emocjonalne napięcie zaplanowane jest bowiem jako łuk. Kiedy więc pod koniec nagrania napięcie opada, można zacząć słuchać płyty od początku i powtórzyć proces narastania i opadania napięcia jeszcze raz.
Czy tak jest w istocie? Najlepiej przekonać się samemu. Zaprasza Tomasz Szachowski.
24 stycznia (poniedziałek), godz. 22:05