Pianista żydowskiego pochodzenia połączył solidne akademickie wykształcenie (także kompozytorskie) z niemal nieograniczoną otwartością oraz elastycznością stylistyczną. Największą sławę przyniosły mu tyleż obrazoburcze, co uczone opracowania wielkich klasyków. Mahler na klezmerską nutę, Bach i latynosi, Mozart w Arabii albo Wagner w knajpie? Dlaczego nie... Zanim Uri Caine zawita do Warszawy, by poużywać sobie na utworach nazego narodowego kompozytora (10 sierpnia, Festiwal "Chopin i jego Europa"), warto posłuchać, co ma do powiedzenia:
- O organicznej otwartości i sztucznych podziałach.
- O wielkich mistrzu Franku Zappie.
- O tym, jak żydowskie korzenie wpłynęły na biografię i rozwój osobowości Caine'a.
- Szczegóły słynnych "klasycznych" projektów pianisty.
- Homo ludens czy poeta doctus, czyli próba autodiagnozy.
A oto, jak Uri Caine gra Mozarta.