Arcade Fire, Lady Antebellum, Lady Gaga, Eminem oraz Esperanza Spalding - to laureaci muzycznych nagród Grammy, które wręczono dzisiejszej nocy w Los Angeles.
Szef muzycznego portalu społecznościowego MySpace Polska powiedział, że w tym roku można było zauważyć większe niż dotychczas zwrócenie uwagi członków Akademii na walory muzyczne poszczególnych artystów.
Cieszy przede wszystkim brak statuetki dla Justina Biebera oraz nagrody dla La Roux, The Roots, Arcade Fire czy Esperanza Spalding. W jego opinii niepokojące były jednak trzy statuetki dla Lady Gagi.
Sebastian Huber zwraca uwagę na Bruno Marsa, który mimo siedmiu nominacji otrzymał tylko jedną nagrodę Grammy dla najlepszego wykonawcy popowego. Według jego opinii artysta może zdominować przyszłe rozdanie nagród.
Główna nagroda Grammy - za najlepszy album roku - przypadła kanadyjskiej grupie Arcade Fire za płytę „The Suburbs”. To była także dobra noc dla amerykańskiego zespołu country „Lady Antebellum”. Grupa ta zdobyła główne nagrody nie tylko w swoim gatunku ale również statuetki za nagranie roku i piosenkę roku.
Zwycięski utwór to przebój „I need you now”. Lady GaGa, która tym razem pojawiła się na scenie w przezroczystym jajku, zdobyła 3 Grammy, w tym za najlepszy album popowy roku „The Fame Monster”.
Jedną z większych niespodzianek wieczoru była nagroda w kategorii najlepszy nowy artysta. Nie otrzymał jej 16-letni popularny Kanadyjczyk Justin Bieber ale amerykańska piosenkarka jazzowa i kontrabasistka Esperanza Spalding.
Za najlepszy album rockowy uznano płytę brytyjskiej grupy Muse „The Resistance”. 10-krotnie nominowany Eminem zdobył Grammy za najlepszy występ solowy rap oraz za najlepszy album rapowy roku - „Recovery”.
IAR, aj