Indiański jazz

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2011 11:29
Mówi się, że jazz jest muzyką amerykańską, choć przecież powstał jako fuzja muzyki europejskiej i afrykańskiej. W zasadzie prawdziwie rdzenną muzyką kontynentu są pieśni i tańce Indian amerykańskich. Czy te dwa odległe na pozór światy wchodziły w sobą w interakcje?

Jak na prawie 100 lat historii jazzu śladów takich spotkań jest niewiele - ale jednak istnieją. Kilku znanych muzyków (min. Illinois Jacquet, Charles Lloyd) miało indiańskie korzenie, ale nie odwoływali się do nich w swojej muzyce. Niektórzy, jak saksofonista Jim Pepper czy pianista Don Pullen, nagrywali płyty sięgające wprost do tradycji przodków, która inspirowała też artystów mających swoje korzenie po drugiej stronie Atlantyku (Jack Dejohnette). Tematyka podboju Dzikiego Zachodu przedostała się również na Brodway - my posłuchamy, jak Lee Konitz wykonuje bardzo znany i jak najbardziej związany z rdzennymi Amerykanami standard.

 

Indiański jazz - dziwaczne to połączenie, ale udane. Przekonają się o tym Państwo w środę o 22:00.

 

Zapraszają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński.

 

28 września (środa), godz. 22:00

Zobacz więcej na temat: Janusz Jabłoński
Czytaj także

Rozmowy improwizowane: O religii i duchowości w muzyce

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2009 19:09
12 kwietnia 2009, godz. 22:00
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lee Konitz: król awangardy i standardów

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2011 13:15
Palił trawę z Louisem Armstrongiem, uczył się od Lenniego Tristano i udzielał lekcji Milesowi Davisowi. 84-letni nestor nowoczesnego jazzu jest w dobrej formie, wciąż koncertuje i pomieszkuje pod Jelenią Górą.
rozwiń zwiń